Lotos Trefl przegrał w Ergo Arenie z mistrzem Polski

Praktycznie od samego początku mecz toczył się pod dyktando Asseco Resovii. Rzeszowianie ekspresowo wyszli na prowadzenie i wykorzystywali swoje atuty. Mistrzowie Polski byli bardzo skuteczni w ataku, a gospodarze nie potrafili im dotrzymać w tym elemencie kroku, toteż już po drugiej kwarcie przyjezdni byli pewni zwycięskiego otwarcia.

Rozbrojenie naszych siatkarzy nie trwało długo, ale już w drugiej partii gdańszczanie rozpoczęli natarcie. Dość niespodziewanie podopieczni Dariusza Luksa zdołali objąć prowadzenie. A to za sprawą lepszej postawy w ofensywie, gdzie prym wiódł Michał Kamiński. Tyle że Lotos Trefl nie zdołał długo utrzymać korzystnego rezultatu. Im bliżej było końca seta, tym gorzej spisywali się gospodarze. Asseco Resovia takich okazji nie zwykła marnować, toteż objęła prowadzenie i dowiozła je do samego końca.

W trzeciej odsłonie rzeszowianie fantastycznie wystartowali. Już po kilku minutach było 6:1 dla mistrzów Polski! Wydawało się, że to już koniec walki. Nic bardziej mylnego. Siatkarze Luksa systematycznie zmniejszali dystans do przeciwnika, grając dobrze nie tylko w ataku (znowuż świetnie naciskał Kamiński), ale i w obronie. Tuż przed drugą przerwą techniczną nasza drużyna objęła prowadzenie i spotkanie nabrało kolorytu. Niestety, nie na długo, bo w końcówce znacznie lepiej spisali się siatkarze Asseco Resovii.

Lotos Trefl zakończył zatem pierwszą część sezonu zasadniczego z siedmioma porażkami na koncie (dwie wygrane). Asseco Resovia natomiast zbliżyła się do ścisłej czołówki PlusLigi, bo wskoczyła na drugie miejsce w tabeli.

Lotos Trefl Gdańsk - Asseco Resovia Rzeszów 0:3 (17:25, 23:25, 23:25)

Lotos Trefl: Łomacz, Kamiński, Żaliński, Gawryszewski, Kaźmierczak, Mika, Rusek (libero) oraz Szczurek, Hietanen, Mikołajczak, B. Kaczmarek (libero), M. Kaczmarek.

Asseco Resovia: Bartman, Lotman, Grzyb, Tichacek, Kovacević, Perłowski, Ignaczak (libero) oraz Schoeps.