To nie było dobre spotkanie w wykonaniu gdańszczan. Lotos Trefl właściwie od samego początku odstawał od przeciwnika, który tego lata skompletował silną drużynę, w tym interesujący duet na ławce trenerskiej Daniel Castellani - Sebastian Świderski.
- Słabo weszliśmy w ten mecz. Mimo tego mieliśmy szansę w trzecim secie. Bardzo nam szkoda tej partii, ale wiemy z jakim zespołem przyszło nam grać. Martwią strasznie nasze błędy własne, których było prawie trzydzieści. Cieszy natomiast postawa drużyny, który po tych dwóch pierwszych setach postawił się Zaksie - powiedział po meczu Dariusz Luks, trener Lotosu Trefla.
Kędzierzynianie pierwsze dwie partie wygrali bez żadnego oporu, ale w trzecim doszło do interesującej i emocjonującej walki. Żółto-czarni nagle się przebudzili i dwukrotnie odskoczyli Zaksie, ale przeciwnicy zdołali odrobić straty i doprowadzić do zaciętej końcówki. W niej Lotos Trefl też miał szansę na triumf w partii, ale ostatecznie górą byli siatkarze z Kędzierzyna-Koźla.
- Na pewno jesteśmy zdenerwowani na siebie za ten trzeci set. Mając taką szansę w walce z takim zespołem musimy to wykorzystywać, bo inaczej zawsze będzie się to kończyć tak jak się skończyło dzisiaj - przyznał Grzegorz Łomacz, rozgrywający gdańskiego zespołu.
Pomeczowe wypowiedzi po meczu Włókniarz - Sparta
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?