- Psiak prawdopodobnie został tam wrzucony w celu utopienia – mówi Piotr Świniarski, kierownik schroniska.
Do gdańskiego schroniska "Promyk" trafił zmarznięty, ze złamaną łapą i zabrudzony oleistą cieczą. Kość udowa prawej tylnej łapki Lucjana była złamana w dwóch miejscach, z przemieszczeniem.
- Nasi lekarze złożyli i usztywnili łapy. Założony został "gwóźdź", który zostanie usunięty po kontrolnym zdjęciu RTG. W tej chwili Lucjan jest już w lepszej formie, ale czeka go jeszcze długie leczenie i rekonwalescencja - dodaje Świniarski.
W ostatnim czasie do gdańskiego schroniska trafia niestety więcej zwierząt niż zwykle. Są to najczęściej przypadki, w których można mieć pewność, że się nad nimi znęcano. Nie są to jedynie obrażenia fizyczne takie jak rany, złamania. Są też oznaki skrajnie niewłaściwej opieki nad swoimi pupilami.
Zobacz:
- Zwierzęta są wychudzone, zapchlone, z chorobami skóry i innymi nieleczonymi chorobami, stare, schorowane i nikomu niepotrzebne - mówi Świniarski. - Biorąc pod opiekę zwierzę zawsze musimy liczyć się z możliwością ponoszenia nie tylko kosztów jego codziennego utrzymania, ale też tych związanych ze szczepieniami, czy innymi zabiegami profilaktyki weterynaryjnej i ewentualnego leczenia.
Strefa Biznesu: Plantatorzy ostrzegają - owoce w tym roku będą droższe
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?