Lechia, pomimo porażki w Kielcach, zagra w grupie mistrzowskiej, a to otwiera drogę do walki o europejskie puchary. Pierwsza runda kwalifikacyjna Ligi Europy już 2 i 9 lipca...
I na pewno nie będziemy płakać, jeśli będziemy mieć w tym roku krótsze urlopy. Każdy ma jakieś marzenia. My takie mieliśmy w grudniu, żeby awansować do grupy mistrzowskiej i to nam się udało mimo wielu przeciwności. Teraz musimy się przygotować solidnie do gry w rundzie finałowej.
Przy tym awansie jest lekki niedosyt po porażce z Koroną?
Oczywiście. Mecz był otwarty, a obie drużyny miały swoje sytuacje. Od początku atakowaliśmy i chcieliśmy strzelić bramkę. Nie udało się. Korona przedostała się dwa razy na naszą połowę i strzeliła dwa gole. Podnieśliśmy się, ale to jednak Korona zdobyła trzeciego gola, a ich bramkarz miał więcej szczęścia i nie daliśmy rady wyrównać.
Strzeliłeś gola w Kielcach, ale na listę strzelców powinieneś wpisać się już w 1 minucie?
To prawda. W pierwszej sytuacji doszła do mnie piłka trochę przypadkowo i gdybym uderzył wewnętrzną częścią stopy, jak w drugiej sytuacji, to pewnie bym zdobył bramkę. Tymczasem strzeliłem prostym podbiciem i piłka zeszła mi z nogi i poleciała obok bramki.
Całą rozmowę z Maciejem Makuszewskim można przeczytać na stronie Dziennika Bałtyckiego
Powrót reprezentacji z Walii. Okęcie i kibice
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?