Przeczytaj koniecznie: Nie sataniści i nie żart, ale scenografia do nowego filmu. Odkryliśmy zagadkę malunków w Borowie
- W miniony weekend, spacerując z rodziną brzegiem jeziora w Borowie natrafiliśmy na opuszczony camping. Z ciekawości zajrzeliśmy do kilku pomieszczeń, gdy weszliśmy do jednego z nich omal nie straciłam przytomności - napisała do nas nasza czytelniczka (imię i nazwisko do wiadomości redakcji). - W środku czekały na nas ściany całe pomazane krwią. Jakby tego mało były tam jakieś satanistyczne symbole i ślady ludzkich rąk. Makabryczny widok.
Nasza czytelniczka zastanawia się, co tam się stało i dlaczego.
Zabawa? Scenografia do filmu? Szukamy rozwiązania zagadki
Przeglądając internet w poszukiwaniu odpowiedzi na tę zagadkę natrafiliśmy na zdjęcia z borowskiego campingu na portalu poświęconemu różnym opuszczonym miejscom forgotten.pl. Wpis został dokonany 23 lipca, wygląda zatem na to, że tajemnicze pomieszczenie wygląda w ten sposób od co najmniej 3 tygodni.
O sprawę spytaliśmy policję w Kartuzach.
- Już wczoraj wieczorem dostaliśmy informację o tym miejscu - mówi nadkomisarz Anna Wałendzis z policji w Kartuzach. - Teren został sprawdzony, jesteśmy zainteresowani sprawą głównie pod kątem zniszczenia mienia.
Za kilka dni spytamy kartuską policję, jak toczy się ta sprawa. Może jednak Wy wiecie, skąd na ścianach campingu w Borowie wzięły się okultystyczne znaki?
Kliknij w zdjęcie, żeby zobaczyć wszystkie galerię z opuszczonego campingu:
echodnia Drugi dzień na planie Ojca Mateusza
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?