Obydwa parkingi - przy Dworcowej i Kościuszki - zostały wydzierżawione przez magistrat bez przetargu na trzy lata temu samemu prywatnemu podmiotowi. To firma, która już w ubiegłym roku zarządzała obiema lokalizacjami, ale wtedy wygrała przetarg. Teraz umowa została przedłużona na wspomniany 3-letni okres. A operator wprowadził kierowców w zdumienie podwyżką obowiązującą od 7 stycznia br.
Informowaliśmy już o tym, że:
* za pół godziny postoju płaci się teraz 1 zł (do tej pory było 50 gr),
* za pierwszą godzinę zapłacić trzeba 2 zł (było 1 zł),
* za każdą rozpoczętą kolejną – 1,5 zł (było 1 zł),
* za parkowanie przez cały dzień należy wyłożyć 8 zł zamiast 5 zł,
* abonament tygodniowy kosztuje 30 zł (wcześniej go nie było),
* abonament miesięczny - już 50 zł, a nie 30 zł.
Przy czym, jak to zapisano w umowie dzierżawy, to maksymalne stawki, które może zastosować firma. Może to marne pocieszenie, ale wiceburmistrz Jan Tadeusz Wilk deklarował, że będzie rozmawiał z dzierżawcą o ewentualnych regulacjach w dół.
Ta obietnica wiceburmistrza może się przydać z innego powodu... Mieszkanka Malborka, zbulwersowana styczniową podwyżką, wystąpiła do Urzędu Miasta o ujawnienie umów zawartych z operatorem. Z udostępnionych nam przez mieszkankę dokumentów wynika, że ujęto w nich nie tylko ceny, które już weszły w życie. W umowach zarówno w przypadku parkingu przy ul. Kościuszki, jak i przy ul. Dworcowej jest zapis o ekstra odpłatnościach, które mają obowiązywać od 1 maja do końca września, czyli w sezonie turystycznym. Są jeszcze wyższe niż te, które zostały ogłoszone na początku stycznia, a które i tak podniosły ciśnienie zmotoryzowanym.
Otóż - uwaga - wiosną i latem pierwsze 30 minut ma kosztować 1,50 zł, godzina postoju – 3 zł, każda następna rozpoczęta godzina – 2,50 zł, opłata dzienna – 12 zł, abonament tygodniowy – 40 zł, a abonament miesięczny – 80 zł.
Przecież to jest podwyżka o 260 proc. Jak mam być szczera, nawet lichwa tak nie działa. Jestem, i pewnie nie tylko, ja rozgoryczona postępowaniem Urzędu Miasta – napisała nam Czytelniczka.
Póki co, warto też wiedzieć, że w obu dzierżawionych lokalizacjach grozi kara za pozostawianie auta bez wykupionego biletu. Obecnie wynosi ona 95 zł.
Na razie nie wiadomo, czy równie wysokie ceny mają obowiązywać w Kałdowie na parkingach, które w najgorętszym sezonie turystycznym służą niemal wyłącznie gościom odwiedzającym miasto.
- Przetarg ogłosimy na koniec lutego. Zależy nam przede wszystkim na tym, by była to opłata na cały dzień. By turysta zostawiał samochód, płacił jednorazowo i mógł spokojnie pójść zwiedzać zamek i miasto. Stawki musimy określić w ogłoszeniu o przetargu. Ale patrząc na ubiegły rok i stawki, które zostały wylicytowane przez oferentów, nie jest to działalność niedochodowa – mówi Marek Charzewski.
W 2019 r. cennik w Kałdowie przewidywał dla aut osobowych 5 zł za każdą rozpoczętą godzinę i 20 zł za cały dzień postoju, a dla autokarów – 60 zł za cały dzień.
Najlepsze atrakcje Krakowa
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?