18+

Treść tylko dla pełnoletnich

Kolejna strona może zawierać treści nieodpowiednie dla osób niepełnoletnich. Jeśli chcesz do niej dotrzeć, wybierz niżej odpowiedni przycisk!

Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Mam zasadę, że nigdy pierwszy nie zaczynam rozmowy z klientem

Anna Werońska
Rozmowa z Piotrem Sobolewskim, taksówkarzem z korporacji As Taxi z Gdańska.

- Od kiedy jest Pan taksówkarzem?
- Teraz w listopadzie będzie 4 rok.

-Jakim samochodem Pan jeździ i który z wszystkich dotychczasowych samochodów lubił Pan najbardziej?
- Wcześniej miałem volkswagena passata combi, którym jeździłem dwa i pół roku. Teraz zaś jeżdżę volkswagenem sharanem, 7-osobowym. Z jednego i z drugiego byłem zadowolony. Zawsze starałem się wybierać takie samochody, które są ekonomiczne. Poza tym większość prac wykonuję przy nich sam, bo od lat jestem związany z branżą motoryzacyjną – kiedyś pracowałem w transporcie międzynarodowym - oraz z mechaniką.

- Co jest najlepsze, a co najgorsze w zawodzie taksówkarza?
- Najfajniejsze jest przebywanie z ludźmi, bo klienci to osoby o różnym wykształceniu, poglądach, upodobaniach. Chociaż preferuję zasadę, że nie zaczynam rozmowy z klientami, bo uważam, że jeśli ktoś chce rozmawiać, to zagada. Plusem jest też to, że jeździ się po mieście, zmienia otoczenie, a nie siedzi w jednym miejscu. Przez to jest ciekawie.

- Jaka najbardziej niebezpieczna sytuacja przytrafiła się Panu w pracy?
- Nie miałem niebezpiecznych sytuacji, ewentualnie przykre. Zazwyczaj dochodzi do nich w nocy, gdy ludzie są pod wpływem używek. Jestem pewien, że w dzień, gdybym spotkał ich na ulicy, to byliby mili ludzie i za swoje zachowanie przepraszaliby na kolanach.

- Pamięta Pan anegdoty lub śmieszne sytuacje z taksówki?
- Dwa lata temu w Boże Narodzenie miałem zlecenie na Stogach. Podjechałem po panią, która wsiadła do taksówki z dwiema walizkami. W całym samochodzie unosił się zapach wigilijnych potraw. Mówiła, że gotowała aż do rana, bo właśnie z lotniska będzie leciała do rodziny, do Szwecji. Okazało się jednak, że zaspała i możemy nie zdążyć. Spieszyłem się tak bardzo, że dwa razy przejechałem na czerwonym świetle. Gdy byliśmy przy terminalu, powiedziałem, żeby biegła, a ja doniosę jej walizki. Niestety celnicy już nie chcieli jej przepuścić, ale chociaż udało jej się przebukować bilet na kolejny dzień. Odwiozłem ją więc do domu. Kiedyś też szukałem długo numeru domu pod który miałem przyjechać. Nie mogłem znaleźć, ale po numerach pobliskich budynków, domyśliłem się który to. Czekała przy nim starsza pani. Zapytałem ją, dlaczego nie ma tabliczki z numerem, powiedziała, że jakoś nie może jej zorganizować. Zrobiłem to za nią i załatwiłem jej tą tabliczkę, którą ma teraz na domu.

- Dlaczego warto na Pana głosować?
- Klienci chwalą sobie jazdę ze mną. Zawsze mam czysty samochód, jestem uprzejmy. Pracowałem już w dwóch firmach i nigdy nie było na mnie skarg.

Zagłosuj na Piotra Sobolewskiego! Wyślij na nr 72355 SMS o treści: taxi.37 (2,46 zł z VAT)

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Otwarcie sezonu motocyklowego na Jasnej Górze

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na gdansk.naszemiasto.pl Nasze Miasto