Marek Kamiński w pieszą podróż z Kaliningradu do Santiago de Compostela - śladem Muszli Świętego Jakuba - wyruszył 16 marca. Dziennie pokonywał aż 40 km. Jak mówił, mocno zwątpił w swoje siły po przebyciu tysiąca kilometrów, ale ostatecznie udało mu się osiągnąć cel.
Po drodze odwiedził sześć państw i przeszedł ok. 3900 km, a wszystko to w 119 dni. Tym razem nie chodziło o ekstremalny sportowy wyczyn, a o pielgrzymkę "szlakiem wartości". - Najtrudniejsza i najdłuższa była w tej pielgrzymce droga do własnego serca, do poznania samego siebie - powiedział Kamiński. Podróżnik przyznał, że to jego ostatnia wyprawa.
Natomiast wspólne podróżowane z Jaśkiem Melą rozpoczęło się 9 lipca.
- Z Jaśkiem Melą spotkaliśmy się w Portomarin, 90 kilometrów przed Santiago de Compostela - wspomina Kamiński. - Wędrowaliśmy razem, 11 lat po wspólnym dotarciu na biegun północny i południowy, w drodze do Świętego Jakuba, w drodze na trzeci biegun, w drodze do Finisterra - dodał.
3 Biegun to nazwa projektu edukacyjno-podróżniczego, na który składa się właśnie pielgrzymka Kamińskiego i zachęcanie młodzieży do osiągania własnych celów - pokonywania symbolicznych biegunów.
Ponadto Fundacja Marka Kamińskiego rozpoczęła akcję "Kup Kroki" - zbiórkę funduszy na organizację Europejskich Obozów Zdobywców Biegunów. Fundacja planuje zorganizować na terenie Europy trzy obozy dla dzieci chorych, niepełnosprawnych bądź w trudnej sytuacji życiowej. Efektem ponad 100-dniowej podróży Marka Kamińskiego będzie film dokumentalny, którego reżyserem i scenarzystą ma być Jan Czarlewski, mieszkający we Francji artysta młodego pokolenia.
Strefa Biznesu: Uwaga na chińskie platformy zakupowe
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?