Wojewoda napisał w doniesieniu, żeMarian Kwapiński nie naliczał opłat od przedsiębiorców i deweloperów, planujących usuwać drzewa w związku z inwestycjami budowlanymi, prowadzonymi na terenach wpisanych do rejestru zabytków.
- W śledztwie ustalono, że wszystkie skontrolowane decyzje konserwatora zapadły po prawidłowym przeprowadzeniu postępowania administracyjnego - informuje prok. Mariusz Marciniak, rzecznik Prokuratury Apelacyjnej. - Nie stwierdzono też, aby pracownicy WUOZ przekroczyli uprawnienia lub w nienależyty sposób wypełniali obowiązki w zakresie wydawania zgody na usunięcie drzew.
Nowy konserwator zabytków na Pomorzu. Dariusz Chmielewski zastąpi Mariana Kwapińskiego
Marian Kwapiński ucieszył się z decyzji sądu
- To, że prokuratura umorzy postępowanie, było do przewidzenia. Drzewa, które wycinano, były zazwyczaj samosiejkami, ewentualnie były to okazy uschnięte lub zaniedbane - mówi Marian Kwapiński. - Zaskakujący jest jednak fakt, że wojewoda zaskarżył do sądu postanowienie prokuratury. Powątpiewając w rzetelność śledczych, pan Stachurski potwierdził raz jeszcze, że rozumie prawo w dość osobliwy sposób. Kiedy pojawiła się sprawa rzekomych nieprawidłowości, przedłożyłem wojewodzie ekspertyzę prawną, uzasadniającą sposób działania WUOZ. Jak widać, te wyjaśnienia okazały się niesatysfakcjonujące. Skłonny jestem przypuszczać, że chodziło o znalezienie pretekstu od odwołania mnie ze stanowiska.
Sprawy nie komentuje wojewoda, który czeka na uzasadnienie wyroku. Postanowienie o umorzeniu postępowania w sprawie jest już prawomocne.
Strefa Biznesu: Uwaga na chińskie platformy zakupowe
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?