MKTG NaM - pasek na kartach artykułów

Marynarz z kodem

Szymon Szadurski
Marynarze będą musieli wymienić dokumenty świadczące o ich uprawnieniach. Międzynarodowa Federacja Transportu (ITF) dąży do zaostrzenia przepisów regulujących wydawanie dokumentów uprawniających do wykonywania zawodu ...

Marynarze będą musieli wymienić dokumenty świadczące o ich uprawnieniach. Międzynarodowa Federacja Transportu (ITF) dąży do zaostrzenia przepisów regulujących wydawanie dokumentów uprawniających do wykonywania zawodu marynarza.

Tworzony jest system, za pomocą którego z dowolnego miejsca na świecie przedstawiciele administracji morskich poszczególnych państw będą mogli, w czasie nieprzekraczającym kilkunastu minut, weryfikować autentyczność dyplomów marynarskich - oficerskich i kapitańskich. Do systemu przystąpi także Polska.

Same dokumenty uprawniające do wykonywania zawodu marynarza - w Polsce są to m.in. książeczki żeglarskie - mają być lepiej zabezpieczone przed fałszerzami. Aby nie można było ich podrobić, podobnie jak w paszportach zdjęcie ma być zalaminowane, zastosowany zostanie specjalny, niepowtarzalny kod, identyfikowany za pomocą elektronicznego czytnika, a nawet zabezpieczenia związane z indywidualnymi dla każdego człowieka odciskami linii papilarnych palców. Przedstawiciele ITF konieczność zmian argumentują zagrożeniem, jakie stwarza dla takich państw jak Stany Zjednoczone i Wielka Brytania, międzynarodowy terroryzm. Istnieje prawdopodobieństwo, że w związku z zaostrzonymi kontrolami na lotniskach terroryści mogą próbować przekraczać granice podszywając się pod marynarzy, uzyskując wizy na podstawie sfałszowanych dokumentów marynarskich. Konieczność zmian widzą także przedstawiciele polskiej administracji morskiej.

- System identyfikacji dyplomów marynarskich z centralą w Londynie, do którego zamierzamy przystąpić, ułatwi nam pracę - mówi Igor Jagniszczak, dyrektor Urzędu Morskiego w Gdyni. - Będą tam zgromadzone dane na temat wszystkich legalnie zdobytych dyplomów marynarskich. Jeżeli będziemy mieli wątpliwości co do jakiegoś dokumentu, wyślemy tylko zapytanie i w krótkim czasie otrzymamy odpowiedź, czy dany marynarz zdobył legalnie uprawnienia, czy też nie. Wszystko będzie się odbywało z zachowaniem przepisów o ochronie danych osobowych.
Jagniszak podkreśla, że np. w Panamie dyplom kapitana można po prostu kupić za niewielką sumę na targu. Dokument taki jest potem honorowany na całym świecie.

- Pomijając zagrożenie terroryzmem, trzeba wziąć pod uwagę to, że do pracy na morzu trafiają w ten sposób ludzie nieposiadający odpowiednich kwalifikacji - mówi dyrektor UM w Gdyni.

Bardziej złożona jest kwestia wymiany źle zabezpieczonych dokumentów marynarskich. Według Jagniszczaka, jeśli ITF wymusi to w innych państwach, konieczność taka nie ominie także Polski. Na razie jednak trudno spekulować, kiedy miałoby dojść do podobnej wymiany. Choć zalety tego byłyby oczywiste.

- Papier, na którym drukowane są książeczki żeglarskie, jest specyficzny, a urzędowe pieczątki wypukłe - mówi Igor Jagniszczak. - Dla sprawnego fałszerza to jednak żaden problem. Temat dotyczy 40 - 50 tys. ludzi, bo szacuje się, że właśnie tylu polskich marynarzy pracuje u różnych armatorów na całym świecie.

Na razie nie wiadomo jaki będzie koszt wymiany.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Grosicki kończy karierę, Polacy przed Francją czyli STUDIO EURO odc.5

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na gdansk.naszemiasto.pl Nasze Miasto