- Chłopiec jest cały zdrowy - tłumaczy Sławomir Guz z gdyńskiej policji. - Obecnie Mateusz jest przesłuchiwany. Został odnaleziony na dworcu w Poznaniu. Tamtejszy patrol zwrócił na niego uwagę, gdyż mieliśmy wcześniej informacje, że być może nastolatek przebywa w Wielkopolsce.
15-letni Mateusz Saweczko z Gdyni wyszedł z domu w poniedziałek. Tego dnia widziany był ok. godz. 10 na dworcu w Gdyni. Później ślad po nim zaginął.
Okazało się, że chłopak zostawił koledze list pożegnalny, w którym napisał, że "jego ciało znajdą w morzu". Mateusz napisał list tydzień wcześniej, ale zaznaczył koledze, że może go otworzyć dopiero 7 listopada. Gdy kolega zastosował się do zaleceń i odkrył treść listu, natychmiast zadzwonił do rodziców Mateusza.
Gdyńska policja przeczesywała gdyńskie plaże i bulwar i odnalazła książki i zeszyty należące do chłopca. We wtorek okazało się, że w Wielkopolsce odebrano sygnał z komórki nastolatka.
Kilka dni przed zaginięciem chłopak zniszczył dysk twardy swojego komputera. Policja podejrzewa, że Mateusz poznał przez internet znajomego i chciał do tej osoby uciec z domu.
- Mateusz składa teraz wyjaśnienia, więc na razie musimy wstrzymać się z oceną - mówi rzecznik.
Czytaj więcej:
Ukraina rozpocznie oficjalne rozmowy o przystąpieniu do UE
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?