Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Mecz przyjaźni na PGE Arenie. Lechia Gdańsk podejmie mistrza Polski z Wrocławia

Józef Pieczyński
Tomasz Bołt
W niedzielę o godz. 14.30 biało-zieloni wybiegną na murawę po ligowej przerwie związanej z występami naszej reprezentacji. Lechiści podejmą w meczu przyjaźni wrocławski Śląsk.

Od pewnego czasu daje się zauważyć, że poziom sportowy drużyn grających w T-Mobile Ekstraklasie jest kiepski. Brakuje zdecydowanych liderów, którzy ciągnęliby resztę stawki. Mało kto jest w stanie grać równo. Piłkarze odnotowują skoki formy, co rzecz jasna, przekłada się na uzyskiwane rezultaty. I tak, raz jest lepiej, a innym razem odwrotnie.

Znaczący progres zanotowali w zeszłorocznych rozgrywkach zawodnicy Śląska. Wrocławianie dość niespodziewanie zostali mistrzem Polski. A stało się tak, bo w końcówce sezonu zachowali najwięcej zimnej krwi. To, że niestety, był to jednak słaby mistrz, Śląsk udowodnił już w eliminacjach do europejskich pucharów. Przypomnijmy, że nie ugrał w nich nic!
Oczywiście nie bez znaczenia jest fakt, że w klubowej kasie drużyny ze stolicy Dolnego Śląska zbyt często widać dno. Z Wrocławia dochodzą niepokojące informacje o kondycji finansowej chluby regionu. Trudności udaje się zażegnywać, ale brak płynności nie wpływa pozytywnie na odpowiednie nastawienie do meczów samych piłkarzy.

W końcu Śląsk przechodzi metamorfozę wraz z pojawieniem się nowego szkoleniowca. Czech Stanislav Levý pracuje we Wrocławiu już półtora miesiąca. Przerwę ligową wykorzystał na poprawę przygotowania fizycznego swoich zawodników. Dlatego m.in. w niedzielę wrocławianie przegrali w Brzegu mecz kontrolny z Ruchem Chorzów aż 2:5.

Natomiast lechiści w miniony weekend nie mieli zaplanowanego sparingu. Trener Bogusław Kaczmarek zdecydował jednak, że aż ośmiu piłkarzy oddeleguje do zespołu rezerw, który w III lidze pokonał 2:0 Pogoń Barlinek. Bramki strzelali... Grzegorz Rasiak i Paweł Nowak.

Gdańskich piłkarzy budować może także fakt, że Śląsk nie radzi sobie na wyjazdach. Mistrzowie Polski w trzech spotkaniach poza Wrocławiem zdobyli jedynie punkt (w Bielsku-Białej 1:1). Co prawda Lechia nie ma też imponującego bilansu spotkań przed własną publicznością, ale można założyć, że gorsze występy biało-zielonych na PGE Arenie odchodzą już w niepamięć.

Wystarczy jeszcze rzut oka na ligową tabelę, aby się przekonać, że ewentualne zwycięstwo nad Śląskiem znacznie przybliży Lechię do ścisłej czołówki. A to daje odpowiedni komfort psychiczny.

Tabela:
1. Legia Warszawa 7 15 16-7
2. Lech Poznań 7 14 12-4
3. Górnik Zabrze 7 13 13-7
4. Śląsk Wrocław 7 13 10-9
5. Widzew Łódź 7 13 9-8
6. Lechia Gdańsk 7 12 9-6
7. Piast Gliwice 7 12 9-9
8. Pogoń Szczecin 7 11 11-6
9. Polonia Warszawa 7 11 13-9
10. Ruch Chorzów 7 10 7-11
11. Korona Kielce 7 8 5-10
12. Jagiellonia 7 7 5-8
13. Wisła Kraków 7 7 6-11
14. Zagłębie Lubin 7 2 5-11
15. Podbeskidzie 7 2 7-14
16. GKS Bełchatów 7 1 4-11

Wszystko o T-Mobile Ekstraklasie

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

20240417_Dawid_Wygas_Wizualizacja_stadionu_Rakowa

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na gdansk.naszemiasto.pl Nasze Miasto