"Metki z cenami" na placu zabaw dla dorosłych w Gdańsku! Radni PiS: to inwestycja, która nie spełnia oczekiwań mieszkańców

Plac zabaw dla dorosłych w Gdańsku budzi kontrowersje

Jaki jest, każdy widzi. Plac zabaw dla dorosłych w Parku im. Ronalda Reagana to kilka urządzeń zainstalowanych w otoczeniu ławeczek i parkowej zieleni.

Zadanie zrealizowano w ramach Budżetu Obywatelskiego 2019, a na jego niemały koszt, oprócz dwóch huśtawek, leżaka obrotowego i pojedynczego hamaka, złożyło się oświetlenie, nawierzchnia z piasku, sześć ławek, dwa śmietniki oraz obsługa geodezyjna.

Wszystko to od kilku tygodni jest do dyspozycji osób, które dawno temu wyrosły z uciech na standardowych placach, a mimo to chciałby wrócić pamięcią do czasów młodości.

Według radnych PiS, ta nowa gdańska atrakcja to "modelowy" przykład tego, w jaki sposób nie wydawać środków publicznych. Podczas wtorkowej (16.02.2021 r.) konferencji prasowej rajcy mówili o kontrowersjach związanych z inwestycją.

- Od wielu lat gdański Budżet Obywatelski niesie duże wątpliwości co do realizacji inwestycji – mówił Przemysław Majewski. - Spotykamy się na placu zabaw dla dorosłych nie bez powodu. Ta inwestycja kosztowała 340 tys. zł. Dziś symbolicznie zawiesiliśmy na kilku urządzeniach "metki" z ich cenami, i tak: 23 tys. zł kosztowały huśtawki, 56 tys. zł - taśma, po kilka tysięcy ławeczki i inne elementy. Biorąc pod uwagę koszt, to nie jest inwestycja, która spełniałaby oczekiwania mieszkańców, społeczników, radnych dzielnicowych oraz miejskich.

Radni zaczęli od krytyki władz za nieudzielenie odpowiedzi na interpelację w sprawie kosztów oraz procedury wyłonienia wykonawcy. Przekazali, że stosowne dokumenty udało im się uzyskać dopiero po interwencji w Dyrekcji Rozbudowy Miasta Gdańska. Poza tym wyrazili obawy, co do zgodnego z prawem przebiegu procesu inwestycyjnego. Dopytywani, nie chcieli mówić o szczegółach.

- Zdobyte 1,5 godz. temu dokumenty poddane zostaną analizie. Wynika to z tego, że dochodzą do nas niepokojące sygnały mogące sugerować pewne nieprawidłowości - mówi Andrzej Skiba. - Będziemy informować o postępach w tej materii. Jeżeli będą podstawy, nie wykluczamy zawiadomienia prokuratury.

- Dochodzą do nas sygnały, że niektóre z elementów tego placu miały bardzo kosztowne atesty, które posiadała tylko jedna firma z Niemiec. Z tego powodu niektóre urządzenia kosztowały 56 tys. zł, czyli w cenie solidnego auta. Ceny rynkowe tego rodzaju elementów bywają kilkanaście razy tańsze od tego co zaproponowali wykonawcy. Dlatego warto się tej sprawie przyjrzeć – dodawał radny Majewski.

Radni z apelem do prezydent Dulkiewicz

Na tej samej konferencji radni zaapelowali do prezydent Gdańska o zmiany w wyborze oraz weryfikacji projektów obywatelskich, które w przyszłości zapobiegną wydatkom nieadekwatnym do ostatecznego efektu.

Przypomnijmy, że projekt placu dla dorosłych został wyceniony przez mieszkańców na kwotę niewiele niższą niż jego finalna cena. Następnie projekt został przegłosowany, co otworzyło miastu drogę do wyboru wykonawcy w przetargu. Problem w tym, że za zabezpieczony budżet udało się kupić znacznie mniej urządzeń niż pierwotnie liczyli wnioskodawcy, choć i ci finalnie zgodzili się na okrojony zakres zadania. Radni pytani o to, co zmieniliby w obecnej formuje Budżetu Obywatelskiego, by na przyszłość usprawnić i uczytelnić jej realizację, odpowiedzieli, że propozycje w tym zakresie przedstawią w stosownym czasie.

- Jest jeszcze trochę czasu do kolejnej edycji, aby przeanalizować błędy oraz problemy, z którymi zmierzyli się urzędnicy oraz mieszkańcy – mówił Przemysław Majewski. - Tego rodzaju inwestycje mogłyby być realizowane np. w formule „zaprojektuj i buduj”, a więc znacznie tańszej, a nie jak w omawianym przypadku, w którym firma z Lublina zaprojektowała plac, a wykonała firma z Kaszub za niebagatelną kwotę 340 tys. zł. Liczymy, że w oparciu o przepisy prawa zamówień publicznych uda się znaleźć sposób, by tego rodzaju projekty, jak plac zabaw dla dorosłych czy Multi Park na Morenie, były wykonywane taniej oraz szybciej.

Wpłynęły cztery, zbliżone cenowo oferty

Odpowiedź na interpelację radnego Majewskiego trafiła do Biuletynu Informacji Publicznej 11 lutego br., czyli dzień po ustawowym terminie na jej udzielenie. Czytamy w niej, że w postępowaniu przetargowym na budowę placu złożono cztery oferty opiewające na kwoty od 339 tys. zł do 439 tys. zł. Wybrano najkorzystniejszą.

„Na etapie przygotowania inwestycji, w pierwszej kolejności realizowana jest koncepcja, a następnie dokumentacja techniczna, która zweryfikowała elementy, które jesteśmy w stanie zrealizować w ramach przeznaczonych na tę inwestycję środków. Zaprojektowano zakres prac możliwych do realizacji na danym terenie i w posiadanym budżecie. Wnioskodawca projektu do BO zaakceptował koncepcję i projekt. Zadanie zostało zaprojektowane i zrealizowane zgodnie z ustaleniami z Wnioskodawcą” – czytamy w odpowiedzi.

Miasto podkreśla, że na etapie głosowania, przy projekcie pojawiła się adnotacja wyjaśniająca, że szczegółowy zakres zadania zostanie ogłoszony dopiero po opracowaniu dokumentacji projektowej, a w związku z tym mieszkańcy nie zostali wprowadzeni w błąd na co w rzeczywistości głosują.

Radni Skiba i Majewski zamierzają przepytać prezydent miasta w tej sprawie na najbliższej sesji RM.