MKTG NaM - pasek na kartach artykułów

Metry srebra i bursztynu pod lupą

Grażyna Antoniewicz
Dzieło ukazuje starą pracownię naukową. Bohaterowie to wyrzeźbieni w srebrze badacze, którzy  zgłębiają  tajemnice bursztynu.
Dzieło ukazuje starą pracownię naukową. Bohaterowie to wyrzeźbieni w srebrze badacze, którzy zgłębiają tajemnice bursztynu.
Powstało 28 lipca, zaledwie rok temu w Zespole Przedbramia w Gdańsku. Na otwarcie część eksponatów wypożyczono ze świata, pokazano też skarby Lucjana Myrty.

Powstało 28 lipca, zaledwie rok temu w Zespole Przedbramia w Gdańsku. Na otwarcie część eksponatów wypożyczono ze świata, pokazano też skarby Lucjana Myrty.

Kiedy mistrz Myrta zabrał swoje jantarowe cuda do Malborka i na Wawel, przepowiadano, że sale Muzeum Bursztynu będą świecić pustkami. Na szczęście, czarne prognozy nie sprawdziły się. Powoli muzeum zapełnia się prawdziwymi cudeńkami.
Zakupiono ostatnio zadziwiający srebrny tryptyk "O bursztynie w księgach pisano" sopockiego artysty Bogdana Mirowskiego, twórcy Bursztynowego Słowika.
Tryptyk ma 120 cm wysokości, 118 cm szerokości i 25 cm głębokości. Jest cały ze srebra, bursztynu i drewna. Kiedy po raz pierwszy pokazano go na Targach Amberif, wzbudził ogromne zainteresowanie.
- Tryptyk "O bursztynie w księgach pisano" jest absolutnie wyjątkowy. Zaskakuje pomysłowość i wirtuozerskie wykonanie - mówi kierownik Muzeum Bursztynu Joanna Grążawska. - Twórca czerpie inspiracje z dawnych epok.
- Osiem lat temu wymyśliłem sobie ramę - wspomina Bogdan Mirowski. - Stolarz mi ją zrobił. Dzisiaj myślę, że dobrą rzeczą było, że nie wkomponowałem w nią czegoś natychmiast. Jednak osiem lat doświadczeń to szmat czasu, tym bardziej, że ja doświadczam wszystkiego tak do bólu - wyznaje twórca. - Kiedy Lucjan Myrta zabrał z gdańskiego muzeum swoją kolekcję na Wawel i do Malborka, był to dla mnie znak, że czas wypełnić treścią mój tryptyk. Dzieło ukazuje starą pracownię naukową. Bohaterowie to wyrzeźbieni w srebrze badacze, którzy zgłębiają tajemnice bursztynu. Wszystkie wyrzeźbione w tryptyku księgi mówią o historii i obróbce bursztynu. Tytuły można przeczytać przez dołączoną lupę.
- Nigdy nie przetwarzam jantarowych bryłek. "Doklejam" je do zastanej srebrnej rzeczywistości - opowiada Mirowski. - Jedynie podświetlane diodami witraże tryptyku są ze szlifowanego bursztynu. Dzisiaj spłyca się sztukę, udając oszczędność formy, wymyśla sfery kosmiczne, mnie bliska jest średniowieczna i renesansowa tematyka, bo ona skłaniała się ku człowiekowi. To nie jest moja pierwsza księga, robiłem już księgę na tysiąclecie Gdańska, tyle że tamta była zamknięta.
Tryptyk można już podziwiać w Muzeum Bursztynu. Gdańsk, Zespół Przedbramia ulicy Długiej 46.i

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Zofia Zborowska i Andrzej Wrona znów zostali rodzicami

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na gdansk.naszemiasto.pl Nasze Miasto