Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Miał wybić szybę w mieszkaniu Michała Tuska, sam zgłosił się do śledczych. Prokuratura przedstawiła zarzuty

szym
Do śledczych dobrowolnie zgłosił się mężczyzna, który miał wybić szybę w mieszkaniu Michała Tuska. Prokurator przesłuchał go i przedstawił mu zarzuty.

Do zdarzenia doszło 3 września 2017 r. około 18.00 w Gdańsku Wrzeszczu. O przesłuchaniu mężczyzny poinformował dzisiaj prok. Remigiusz Signerski z Prokuratury Rejonowej Gdańsk-Wrzeszcz. Śledczy przedstawili w tej sprawie zarzuty.

Jak poinformował prokurator, chodzi o uszkodzenia mienia polegające na wybiciu dwóch szyb w mieszkaniu (o łącznej wartości szkody 540 złotych) i narażenie przez rzut kamieniem i wybicie szyby w pomieszczeniu, Michała Tuska i osób tam zamieszkujących na bezpośrednie niebezpieczeństwo utraty życia bądź ciężkiego uszczerbku na zdrowiu. Za to grozi kara pozbawienia wolności do lat 5.

Co ciekawe, sam podejrzany nie przyznał się zarówno do zamiaru wybicia szyby, jak również narażenia na bezpośrednie niebezpieczeństwo utraty życia bądź ciężkiego uszczerbku na zdrowiu domowników, którzy tam się znajdowali.

Czytaj także:Przyznał się do spowodowania śmiertelnego wypadku z udziałem 8-latki w Trąbkach Wielkich. Do aresztu nie trafi

- Stwierdził, że ten kamień, który miał w ręku, z którym szedł, odrzucił w kierunku budynku, ale nie z zamiarem wybicia szyby. Wyjaśnił, że był pod wpływem alkoholu, szedł z kolegą, kłócili się którędy pójdą do sklepu po kolejne piwo i dlatego tak gestykulowali. Twierdził, że nie jest związany z żadnymi środowiskami nacjonalistycznymi, prawicowymi czy kibicowskimi, że jest apolityczny i że nie wiedział, że tam mieszka Michał Tusk - relacjonuje prok. Signerski.

Z informacji udzielonych przez prokuratora wynika także, że mężczyzna stwierdził iż Tusk jest w zasadzie jego sąsiadem, więc... nie chciałby czegoś takiego mu zrobić.

- Wyraził żal, że stłukł tę szybę i gotowość do zapłaty za nią. Jego obrońca będzie się kontaktował z pełnomocnikiem pokrzywdzonego - mówi prok. Signerski.

Z ustaleń prokuratury wynika, że mężczyzna jest osobą niekaraną, posiada stałe miejsce zamieszkania, jest zatrudniony. - Podstaw do izolacyjnych środków zapobiegawczych nie było. Dobrowolnie wskazał osobę, z którą wtedy szedł, podał numer telefonu do tej osoby. Prokurator wezwał ją na jutro, by ją przesłuchać - mówi prok. Signerski.

Wobec podejrzanego zastosowano: dozór policji, zakaz kontaktowania się z pokrzywdzonymi i zbliżania do nich, a także zakaz opuszczania kraju i poręczenie majątkowe.

Najgroźniejsi przestępcy poszukiwani na Pomorzu

Test MultiSelect - pytania testu psychologicznego do policji

Nieoznakowane radiowozy marki BMW dla pomorskiej policji

Uwaga! Tutaj sprzedają „chrzczone" paliwo [lista stacji]

Kobiety poszukiwane przez pomorską policję

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Strefa Biznesu: Dlaczego chleb podrożał? Ile zapłacimy za bochenek?

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na gdansk.naszemiasto.pl Nasze Miasto