Zgodnie z umową zawartą z francuską spółką w 1993 r., do 19 stycznia 2022 r. miasto musi podjąć decyzję, kto i w jaki sposób będzie kontynuować dostawy wody oraz odbiór ścieków do niespełna 500 tys. mieszkańców Gdańska. To wymóg, którego celem jest zagwarantowanie bezpiecznego i nieprzerwanego funkcjonowania systemu wodociągowo-kanalizacyjnego. Wiadomo już, że samorząd nie planuje przedłużania umowy z Saur, która wygasa 19 stycznia 2023 r.
„Działając z wyprzedzeniem miasto podjęło decyzję w zakresie koniecznych zmian podmiotowych i przedmiotowych dla zapewniania ciągłości świadczenia usług gospodarki wodno-ściekowej. (…) Zorganizowało kilka spotkań, w których biorą udział zastępca prezydenta ds. zrównoważonego rozwoju wraz z członkami rady nadzorczej SNG S.A. wyznaczonymi przez gminę. Podczas spotkań wstępnie wyrażona została wola miasta przejęcia całkowitej kontroli nad systemem” – czytamy w odpowiedzi na interpelację radnych PiS, którzy pytali o przyszłość nieruchomości przy ul. Wałowej, wykorzystywanej w działalności Saur Neptun Gdańsk. Przejęcie obiektu nie stanowi warunku koniecznego do funkcjonowania systemu wod.-kan. - przekonuje samorząd. Zgodnie z umową spółka będzie mieć prawo użytkowania wieczystego nieruchomości do 2032 r.
Trwa analiza możliwych wariantów przejęcia
O możliwym przejęciu kontroli właścicielskiej zaczęto mówić głośniej po awarii przepompowni na Ołowiance w maju 2018 r. Gdy krytyka za zrzutu ścieków do Motławy spadła pośrednio także na władze miasta, z magistratu wypłynęły jednoznaczne sygnały o woli zakończenia współpracy z 51-proc. udziałowcem w SNG. Jednak informacje zawarte w odpowiedzi na interpelację, to pierwszy tak wyraźny sygnał, który znalazł odzwierciedlenie w oficjalnym dokumencie podpisanym przez któregoś z przedstawicieli władz, w tym wypadku wiceprezydenta Piotra Grzelaka.
- Uważam, że na obecnym etapie rozwoju naszego miasta właściwym kierunkiem jest dążenie do przejęcia przez miasto całkowitej kontroli nad systemem wodociągowo-kanalizacyjnym. Obecnie rozważane są możliwe scenariusze osiągnięcia tego celu. Odpowiednie decyzje podejmiemy zapewne jeszcze w 2021 r. - mówi Cezary Śpiewak-Dowbór, przewodniczący klubu radnych Koalicji Obywatelskiej w Radzie Miasta Gdańska.
W magistracie uzyskujemy potwierdzenie prowadzenia rozmów, jednak na tym etapie urzędnicy nie zdradzają szczegółów negocjacji, planowanego sposobu przejęcia systemu oraz tego jaką rolę widzą dla miejskiej spółki GIWK. Słyszymy jedynie, że mieszkańcy nie muszą obawiać się o dostawy wody. Wiążące decyzje mają zapaść w ciągu najbliższych miesięcy.
- Wola przejęcia systemu jest zgodna z tym, o czym mówimy od lat, a więc koniecznością posiadania przez miasto kontroli nad wszystkimi usługami publicznymi - komentuje Karol Rabenda z klubu radnych PiS w Radzie Miasta Gdańska. - Wyzbywanie się tych uprawnień, co w poprzednich dekadach, było koniecznością ze względu na braki środków w miejskiej kasie, dzisiaj byłoby nieracjonalne. Jesteśmy obecnie na tyle zasobnym miastem, że powinniśmy kontrolować kluczowe z punku widzenia mieszkańców obszary działalności, a zyski, które się z tym wiążą powinny zostawać w naszym budżecie, a nie trafiać do podmiotów zewnętrznych.
CZYTAJ TAKŻE: W Gdańsku rosną stawki za wodę i ścieki. Zmiany wchodzą w życie w piątek 26.02.2021 r.
Protest w obronie Parku Śląskiego i drzew w Chorzowie
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?