Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Michał Owczarczak: Jestem dobrej myśli!

Redakcja
Wicewojewoda pomorski, Michał Owczarczak udzielił naszemu portalowi ekskluzywnego wywiadu!

27 grudnia 2007 roku były asystent - wówczas posła na Sejm RP - Donalda Tuska otrzymał nominację na współpracownika wojewody, Romana Zaborowskiego. Młody, ale doświadczony już polityk Platformy Obywatelskiej po pracy w Sejmiku Województwa Pomorskiego i prowadzeniu zwycięskiej kampanii wyborczej PO na Pomorzu, otrzymał wielką, życiową szansę. Dziś gościł nas w swoim gabinecie i opowiadał o sprawach dotyczących Trójmiasta.

Masz 33 lata i jesteś jednym z najmłodszych wicewojewodów w Polsce. Czy odczuwasz z tej racji jakąś specjalną presję, czy jest to wielkie wyzwanie?

Rzeczywiście, młodsza ode mnie jest jedynie Małgorzata Chomycz, wicewojewoda podkarpacki. Presji za bardzo nie odczuwam, ale wyzwanie jest to, bez wątpienia, duże. To pierwsza moja praca o tak dużej odpowiedzialności i wymagająca podejmowania istotnych decyzji. Staram się sobie z tym radzić. Jest to również wielka motywacja, by uczyć się tego urzędu, różnych procedur oraz ludzi. Nie boję się tej funkcji, ale podchodzę do niej z wielką pokorą.

Czy Twoim priorytetem na tym stanowisku jest skuteczne zorganizowanie EURO 2012 w Gdańsku?

Naturalnie! Już w dniu, w którym odebrałem nominację na to stanowisko od premiera Tuska, z wojewodą Zaborowskim rozmawialiśmy o podziale kompetencji. Od razu podkreśliłem, że cały ciężar związany z organizacją Mistrzostw Europy wezmę na swoje barki. W tej chwili jestem wiceprzewodniczącym Komitetu Organizacyjnego, obok przewodniczącego Pawła Adamowicza. Współpraca układa się bardzo dobrze. Wydaliśmy pozwolenie na budowę stadionu dwa tygodnie przed terminem. Nasi pracownicy ciężko nad tym pracowali, ale można uznać to za sukces. Stąd determinacja we mnie i moich współpracownikach, by te przygotowania szły jak najlepiej. Mam nadzieję, że wkrótce zacznie to przynosić efekty wizualne.

Termin oddania stadionu do użytku został wyznaczony na koniec roku 2010. W ostatnią sobotę wraz z redakcją MMTrojmiasto.pl byliśmy gośćmi na terenie przyszłego stadionu i nie da się powiedzieć, że praca wre. Uważasz w takim razie ten termin za możliwy?

Rzeczywiście tej budowy jeszcze nie widać, gdyż obecnie trwają procedury przetargowe. Miasto wybiera firmę, która będzie budować Baltic Arenę, stąd brak prac w Letniewie. Trwają przetargi i moim jedynym punktem zaniepokojenia są możliwe protesty po przetargach, które mogą znacznie opóźnić budowę. Jeżeli jednak firmy przegrane w przetargach nie będą protestować, to uważam że rok 2010 jest jak najbardziej osiągalny. Dobrze by było zorganizować jeszcze kilka dużych imprez w 2011 roku by sprawdzić przygotowanie naszego miasta do EURO. Ale ogólnie jestem dobrej myśli!

Główną drogą dojazdową do Baltic Areny ma być Nowa Słowackiego. Jak oceniasz ten projekt?

Jest to bardzo fajny pomysł. Ta ulica zepnie stadion z lotniskiem, a wiadomo, że znaczna część kibiców będzie na mecze przybywać samolotami z całej Europy. Należy im zapewnić sprawny, szybki dojazd. To jedno z podstawowych zadań organizatorów EURO 2012. Miasto przygotowało bardzo ciekawy projekt, mam nadzieję, że znajdą się na niego środki finansowe. Również rząd, którego jestem reprezentantem, będzie wspierał ten projekt z całych sił.

Ale projekt ten wzbudził niemałe kontrowersje pod względem estetycznym. Powstanie wielki wiadukt na skrzyżowaniu alei Grunwaldzkiej i ulicy Słowackiego, a ten nie bardzo wpisuje się w architekturę Wrzeszcza.

Kwestie estetyczne nie podlegają dyskusji. Jednemu może się coś podobać, drugiemu nie bardzo. Ja nie będę miał na to wpływu, decyzja leży w gestii prezydenta Adamowicza i jego współpracowników. Mam nadzieję, że będą się kierowali również estetyką tej dzielnicy.

A czy w okolicy Baltic Areny powstanie stacja SKM?

Na dziś wygląda na to, że nie. Miasto musi rezygnować z niektórych projektów na rzecz bardziej istotnych. Dla miasta ważniejsze jest teraz pociągnięcie kolei SKM za Gdańsk Główny, w stronę Orunii. PKP deklaruje współfinansowanie takiego projektu, ale na chwile obecną nie wygląda na to, by kibice dojeżdżali SMK-ką na mecze. W rozmowie z prezydentem Marcinem Szpakiem zostałem zapewniony, że miasto jest w stanie zorganizować transport na stadion alternatywnymi środkami, jak choćby tramwajami i autobusami.

Niedawno mówiłeś, że Trójmiasto posiada wystarczającą bazę hotelową pośród lokali 3 oraz 4-gwiazdkowych. Jak ma się rzecz z hotelami o najwyższym standardzie?

No niestety obecnie takich hoteli brakuje. UEFA jest pod tym względem bardzo rygorystyczna. Ale nie boję się o to, gdyż w chwili obecnej takie hotele są budowane. Na spotkaniach Komitetu Organizacyjnego podsumowujemy sobie wszystkie braki, ale z każdym spotkaniem tych braków jest coraz mniej, także w kwestii hoteli.

Czas na pytanie z nieco innej beczki. Lubisz zespół Franz Ferdinand?

(śmiech) Jest to rzeczywiście jeden z moich ulubionych. Muszę przyznać, że jestem strasznie szczęśliwy, gdyż na imieniny dostałem od żony bilety na koncert tego zespołu, który odbędzie się 19 listopada w Warszawie. Już się nie mogę doczekać!

A widziałeś poprzedni koncert Szkotów, który miał miejsce dwa lata temu w Gdyni w trakcie festiwalu Heineken Open'er?

Nie, niestety.

Jak zapewne wiesz, impreza ta odbywa się na lotnisku w Babich Dołach. A niedawno słyszałem Twój pomysł o utworzeniu tam lotniska cywilnego. Czy nie koliduje to z tym wielkim wydarzeniem?

Jestem zwolennikiem drugiego, dużego lotniska w okolicach Trójmiasta, a na chwilę obecną Gdynia ma na to największe możliwości. Decyzje jeszcze nie zapadły, ale bardzo bym nie chciał, by kosztem lotniska cywilnego ucierpiała tak wspaniała impreza, jaką jest Open'er. Jest to jedna z największych imprez muzycznych w Europie i będzie nadal rozrastać. Mam nadzieję, że uda się pogodzić oba interesy. Zawsze można zresztą znaleźć jakieś alternatywne miejsce na tego typu imprezę. Mam nadzieję, że jeśli zajdzie taka potrzeba, to miejsce się znajdzie, chętnie pomogę władzom Gdyni w poszukiwaniach. Ale decyzji wciąż nie ma.

Czy jednym z Twoich priorytetów jest także Kolej Metropolitalna? Jakie szanse ma ten projekt na powstanie?

Ostatnio marszałek województwa pomorskiego podpisał z samorządami umowę, w ramach której wykonane zostanie studium wykonalności projektu. To studium pokaże, czy kolej jest potrzebna i jakie są szanse na jej budowę. Druga nitka jest potrzebna nie tylko Trójmiastu, ale i Kaszubom. Nasza aglomeracja wciąż się rozrasta właśnie w kierunku zachodnim. To, co kiedyś wystarczało, czyli wszystkim znana obecna linia SKM, dziś jest już nieco niewydolne, a w przyszłości będzie zupełnie niewystarczalne. Jestem przekonany, że ta kolej powstanie i ułatwi życie wielu mieszkańcom Trójmiasta oraz oszczędzi nieco środowisko, kiedy będzie można samochody zastąpić innym środkiem komunikacji.

Zdążymy z tą koleją na rok 2012?

Nie wiem, to jeszcze bardzo wczesna faza projektu. Oczywiście rok 2012 jest dla nas wielkim odnośnikiem, jeśli coś robimy, to chcemy by było gotowe właśnie na ten rok, bo EURO 2012 to wielka impreza. Natomiast mieszkańcy Trójmiasta muszą żyć też po 2012 roku, więc nie możemy planować wszystkiego na ten jeden rok, musimy patrzeć dalej w przyszłość. To trochę jak z autostradami w Polsce. Wszyscy się zastanawiają, czy zdążymy na 2012 rok. Ale Polacy muszą tez nimi jeździć później, więc tak czy siak trzeba nad nimi pracować.

Uważasz, że Dworzec Główny w Gdańsku jest w stanie przyjąć kibiców na Mistrzostwa Europy?

No rzeczywiście, rozmawialiśmy już o jego renowacji. O ile z zewnątrz dworzec prezentuje się przyzwoicie, o tyle w środku jest wiele do zrobienia. Począwszy od delikatnej kwestii bezdomnych, skończywszy na handlu, który nie do końca spełnia funkcje estetyczne. Jest to bardzo ważna kwestia, bo kibice czy turyści przyjeżdżający do Gdańska będą przez pryzmat dworca oceniali także całe miasto. Siła pierwszego kontaktu jest bardzo duża. Warto, by to wrażenie było bardzo pozytywne.

Ma powstać nowy przystanek SKM Śródmieście. Kiedy i dla kogo zostanie otwarty?

Kiedy powstanie, to nie wiem dokładnie. Na pewno przed EURO 2012. A powstaje z myślą o mieszkańcach takich dzielnic jak Chełm czy Orunia Górna, którzy zamiast przesiadać się na SKM w Gdańsku Głównym, uczynią to bliżej miejsca zamieszkania. Jednocześnie odciąży to nieco ruch uliczny w centrum miasta. Nasze miasto się wydłużyło, Gdańsk Główny to już dla niektórych obywateli za daleko.

A co z szybkim połączeniem kolejowym z Gdyni i Warszawy. Tabory kolejowe zostały zakupione, lecz nadal brak torowisk, które mogłyby te pociągi obsłużyć. Najnowsze prognozy przewidują uruchomienie tej linii dopiero w 2014 roku. Czy to nie za późno?

Niewykluczone, ze dopiero wtedy skończy się ten remont. To jest wieka operacja. Ta linia, E65, wymaga diametralnych zmian. Każdy kto jeździ z Trójmiasta do stolicy wie, że czas trasy się wydłuża zamiast skracać. Koszt tego remontu jest gigantyczny. Plan, jaki PKP przyjęło kosztuje miliardy złotych, więc trzeba tę inwestycję rozłożyć na lata. Remont już trwa, dociera do województwa pomorskiego. PKP już rozpisuje przetargi na prace w naszym województwie. Docelowy efekt to skrócenie przejazdu na tej trasie do dwóch, maksymalnie trzech godzin. Wtedy kolej stanie się konkurencyjna wobec samolotów, gdyż cały przelot z dojazdem na lotnisko i odprawę, będzie dłuższy niż przejazd PKP.

Jednym z większych projektów rządu Donalda Tuska jest również utworzenie w Gdańsku muzeum Westerplatte lub muzeum II wojny światowej. Ja ma się ten projekt na chwilę obecną oraz jakie atrakcje szykuje dla gdańszczan i turystów?

1 września 2008 roku minister kultury, Bogdan Zdrojewski, wydał rozporządzenie dotyczące tego projektu. Niedawno został powołany na stanowisko dyrektora muzeum profesor Paweł Machcewicz. Ono ma docelowo stać się muzeum II wojny światowej, które prezentować będzie nie tylko zmagania na Westerplatte i w całej Polsce, ale całokształt konfliktu. Koncepcji nie znam, ale jestem pewien, że profesor Machcewicz przygotuje bardzo dobry projekt tego muzeum. Poza tym pole bitwy na Westerplatte jest obecnie rewitalizowane. W cały ten projekt mocno się zaangażowałem. Przygotowujemy się do przyszłego roku, by godnie uczcić rocznice wybuchu wielkiej wojny. Toczą się prace, zobaczymy, ile uda się zrobić, bo przez dekady Westerplatte było mocno zaniedbane.

Lubisz spacerować po Parku Oliwskim?

Tak. Rzadko mam ku temu czas, ale park jest bez dwóch zdań piękny. Jak bywam na mszach w katedrze, to potem spaceruję w tym parku.

Jak zatem oceniasz ambicje metropolity gdańskiego, arcybiskupa Głódzia, który pragnie tereny parku w Oliwie odebrać miastu.

Ja mam mimo wszystko nadzieję, że uda się wypracować jakiś sensowny kompromis. Rację ma prezydent Adamowicz, uważając, że nie wyobraża sobie parku z wielkim płotem pośrodku. To ulubione miejsce spacerów gdańszczan, szkoda by było im je zabrać. Mam nadzieję, że metropolita, jako mądra osoba, będzie skłonny do kompromisu.

Nie tak dawno wystosował on kolejny projekt. Chciałby w miejscu terenów postoczniowych wybudować świątynię. Co o tym sądzisz?

Czytałem w którejś gazecie wypowiedź Adamowicza, że nie do końca przekazanie terenów stoczni jest możliwe. Nie chcę wchodzić w dyskusję o potrzebie kościoła. Jest to kwestia ducha, kwestia wiary. Na pewno nie powinien się zajmować tym urzędnik państwowy. Mam nadzieje, że obie te kwestie uda się załatwić na zasadzie dialogu i rozmowy, a nie konfrontacji.

W naszej rozmowie nie mówiliśmy jeszcze o Sopocie. Czy uważasz że prezydent Jacek Karnowski ogłaszając, iż obecna, trzecia już, kadencja będzie jego ostatnią, zrobił dobrze z punktu widzenia miasta? Sopot pod jego rządami bardzo się zmienił. I to na lepsze.

Nie wiem, jaka była motywacja Jacka, kiedy przed paroma tygodniami złożył taką deklarację. Szkoda, ze w takiej atmosferze kończy swoją przygodę z urzędem, bo rzeczywiście zrobił dla Sopotu wiele dobrego i tych zasług już nikt i nic mu nie odbierze. Mam nadzieję, że sprawy będące obecnie przedmiotem badania prokuratury szybko się wyjaśnią. Jacek do niedawna był moim kolegą z Platformy Obywatelskiej i mam nadzieję, że się oczyści z zarzutów. Nie zawsze się ze sobą zgadzaliśmy, ale liczę na to, że doniesienia prasowe nie będą zgodne z prawdą.

Istnieje projekt ustawy administracyjnej, który ogranicza kompetencje wojewodom i przekazuje samorządom. Nie obawiasz się tego?

Skądże znowu. Rząd, który reprezentuję zapowiadał oddanie władzy samorządom i pomysł ten realizuje, cieszę się, że jestem tego uczestnikiem. Rząd dotrzymuje słowa i to mnie cieszy, a nie fakt odbierania mi pewnej części władzy. Oczywiście, część kompetencji kontrolnych wciąż pozostanie w rękach wojewodów, ale nasze znaczenie będzie już mniejsze.

I ostatnie pytanie. Co osobiście irytuje Ciebie w Trójmieście?

Hmm…To co wszystkich chyba, czyli korki. Przestało mnie irytować, to że Lechia nie gra w Ekstraklasie. Ciężko tak naprędce utworzyć taką listę. Jakieś dwadzieścia pozycji bym znalazł po głębszym zastanowieniu. Ale jest wiele rzeczy do poprawienia. Jednak skoro na szybko nie przychodzi mi nic do głowy, to chyba nie jest z naszym miastem źle.

od 7 lat
Wideo

21 kwietnia II tura wyborów. Ciekawe pojedynki

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na gdansk.naszemiasto.pl Nasze Miasto