- Graliśmy dość dobrze, ale nie wykorzystaliśmy bardzo wielu sytuacji i to mnie martwi. Druga sprawa to fakt, że chcieliśmy się sprawdzić na tle zespołu z niższej ligi, który się broni. Wiemy, że jeszcze wiele pracy przed nami i nie da się wszystkiego zrobić w trzy czy cztery tygodnie - tłumaczy dla oficjalnej strony klubowej trener Michał Probierz.
Opiekun gdańskiego teamu odniósł się również do sytuacji z 86. minuty, kiedy to sędzia zmuszony był usunąć z boiska dwóch zawodników - Deleu z Lechii i Wojciecha Bartnika z Bałtyku. Pomiędzy tymi piłkarzami doszło bowiem do rękoczynów.
- Nie powinno być w sparingu aż tak stykowych sytuacji i musimy porozmawiać o tym z zawodnikiem, bo w takich momentach powinien skupić się na grze w piłce, a nie dawać się ponieść. Taki jednak jest sport, to dużo emocji - wyjaśnił Michał Probierz.
Teraz przed Lechią ostatni, ale i najpoważniejszy sprawdzian - mecz z FC Barceloną. Zostanie on rozegrany już w najbliższą sobotę na PGE Arenie.
Trener Wojciech Łobodziński mówi o sytuacji kadrowej Arki Gdynia
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?