Międzynarodowe festiwale filmowe organizowane są w Berlinie, Moskwie i Cannes. Dlaczego nie w Gdańsku? Wczoraj po raz pierwszy projekt gdańskiego Międzynarodowego Festiwalu Filmów został przedstawiony na spotkaniu w Pomorskim Instytucie Demokratycznym.
- Festiwal nosić będzie nazwę ,Godność i Praca" - mówi Kazimierz Beer z Video Studio, pomysłodawca imprezy. - Oprócz przeglądów filmów pokazujących człowieka w środowisku pracy, organizowane będą spotkania i dyskusje na temat wielu problemów, jakie wiążą z poprawą warunków wykonywania pracy i sytuacją człowieka.
Akcje wielu popularnych filmów (np. ,Norma Rea", ,Wall Street", ,Erin Brockovic") pokazują konflikty jednostki z pracodawcą, mobbing, działalność związków zawodowych. Ukazane w nich wydarzenia nierzadko wiernie przedstawiają lokalną rzeczywistość. Obok filmów fabularnych prezentowane będą też dokumenty i reportaże. Co roku zmieniać się będzie główny temat festiwalu, którym będzie np. mobbing, dyskryminacja kobiet, dyskryminacja rasowa.
Pierwsza edycja festiwalu ma odbyć się już w sierpniu przyszłego roku. - To symboliczny termin, gdyż Gdańsk na całym świecie kojarzy się z walką polskich robotników o godność pracy - tłumaczy dr Krystyna Kmiecik-Baran, psycholog społeczny, która jako pierwsza w Polsce podjęła problem mobbingu, czyli dręczenia w miejscu pracy.
Koszty festiwalu nie powinny przekroczyć jednego miliona złotych. Jacek Rybicki, Prezes Pomorskiego Instytutu Demokratycznego, przeprowadził już wstępne rozmowy z przedstawicielami międzynarodowych organizacji związkowych na temat wsparcia finansowego. Organizatorzy liczą także na pomoc władz samorządowych Gdańska i Województwa Pomorskiego.
Honorowy patronat nad festiwalem zgodził się objąć Lech Wałęsa.
Szokująca oferta pracy. Warunkiem uczestnictwo w saunie
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
