Mieszkańcy niezadowoleni z kolejnych zmian w komunikacji miejskiej po wejściu systemu "Fala"

W komentarzach pod postem na Facebooku wielu czytelników Dziennika Bałtyckiego nie kryło swojego oburzenia kolejną podwyżką cen biletów.

- 6 zł za 11 przystanków o ile się nie przesiadasz. Każda przesiadka to kolejny bilet, więc przejazd np. z Wrzeszcza do Sobieszewa będzie kosztował 12 zł, gdy obecnie kosztuje 4,8 zł (bilet na 75 minut). Podwyżka o ponad 100%. Czyżby inflacja u nas była taka sama jak w Argentynie? - pisze pan Piotr, czytelnik Dziennika Bałtyckiego.

- I bilet miesięczny, który trzeba odklikiwać... Po to mam miesięczny żeby o nim przez miesiąc nie myśleć i nawet nie wyciągać karty z portfela. A teraz za taki "luksus" trzeba będzie płacić więcej (130 zł). A nawet jak kupię za 117 to w jaki sposób będzie weryfikowane odklikiwanie się? I czy np jeśli się nie odjlikam na wejściu do pojazdu i będzie kontrola biletów to dostanę mandat? Mnóstwo pytań, zero odpowiedzi. A Fala miała nieść ułatwienia:( - pisze pani Karolina pod naszym postem.

- Porażka!!! I to ma być to zachęcanie do korzystania z pojazdów komunikacji miejskiej? Ten kto wymyślił owy system i dzięki temu mamy płacić drożej za bilety, powinien zostać zwolniony! - dodaje zbulwersowany pan Piotr.

- Oj tam, oj tam. Jesteśmy bogatym społeczeństwem. Nikt nie protestuje - pisze z ironią pani Krystyna na Facebooku.

- Po Warszawie jeździ się taniej. Powodzenia w odbijaniu się na czytniku w szczycie komunikacyjnym. - pisze pan Tomasz, także czytelnik Dziennika Bałtyckiego.

CZYTAJ WIĘCEJ:
Pomorze. System Fala oznacza podwyżki. Znów zapłacimy więcej za bilety!

Zmiany w komunikacji miejskiej będą w dużej mierze spowodowane wprowadzeniem nowego systemu "Fala". Ujednolici on sposób kupowania biletów w całym województwie pomorskim i wprowadzi nowy sposób naliczania opłat za przejazd. W czwartkowej konferencji na ten temat wzięli udział Leszek Bonna, wicemarszałek województwa pomorskiego, Katarzyna Gruszecka-Spychała, wiceprezydent Gdyni ds. gospodarki, Beata Rutkiewicz, zastępca prezydenta Wejherowa ds. rozwoju miasta, Piotr Borawski, zastępca prezydent Gdańska ds. przedsiębiorczości i ochrony klimatu oraz Marcin Skwierawski, wiceprezydent Sopotu.

- To nowoczesny system, który ma służyć pracownikom, pomoże przewoźnikom lepiej dostosować ofertę, ale ma przede wszystkim integrować regionalny system transportowy. Podstawową różnicą pomiędzy systemem, a aplikacjami umożliwiającymi sprzedaż biletów, jest to, że jest on powszechny, uniwersalny i pozwala mieć w jednym narzędziu to, co wcześniej było niemożliwe - mówił Leszek Bonna, wicemarszałek województwa pomorskiego. - System opiera się na dwóch filarach: aplikacji i walidatorach. Tych drugich w naszym województwie będzie ponad 6 tys. Jeśli chodzi o aplikacje, system jest przygotowany na zainstalowanie aż 3,5 miliona - dodał.

Jednak najważniejsze są nowe, wyższe ceny biletów. Cena będzie zależeć od tego, ile przystanków przejedziemy. Jeśli nasza podróż potrwa od 1 do 5 przystanków, bilet normalny wyniesie nas 4,80 zł, a ulgowy 2,40 zł. Od 6 do 10 przystanków będzie to już 5,40 zł oraz 2,70 zł. W przypadku przejazdu o długości ponad 11 przystanków zapłacimy 6 zł i 3 zł.
Jeśli chodzi o bilety okresowe miesięczne, tutaj też czekają nas zmiany. Cena będzie jednak zależna od miasta, w jakim zamierzamy usługę wykupić. W Gdańsku zapłacimy 117 zł (130 bez CHECK IN/OUT), w Gdyni 103 zł (114 bez CHECK IN/OUT), 81 zł w Sopocie, (90 bez CHECK IN/OUT) oraz 108 zł w Wejherowie (120 bez CHECK IN/CHECK OUT).