Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Mieszkańcy Oruni Górnej w Gdańsku narzekają na dziki, które dewastują tereny zielone

Redakcja
Mat. nadesłany przez czytelnika
Mieszkańcy gdańskiej dzielnicy Orunia Górna narzekają na dziki, które mają dewastować zieleń okolicznych domostw i działek. Miasto wystosowało prośbę o zajęcie stanowiska w kwestii prawnych możliwości prowadzenia odstrzału redukcyjnego na terenach kół łowieckich.

Okres jesienny sprawia, że dzikie zwierzęta coraz częściej przedostają się na tereny miejskie w poszukiwaniu jedzenia. Z informacji naszych czytelników wynika, że do takiej sytuacji regularnie dochodzi w dzielnicy Orunia Górna, gdzie zwierzęta dewastują między innymi "prywatne i miejskie tereny zielone oraz ciągi piesze." Mieszkańcy mieli interweniować w tej sprawie w gdańskim magistracie.

- Zostało złożone oficjalne zawiadomienie do władz Urzędu Miasta Gdańsk w spr. zagrożenia bezpieczeństwa mieszkańców Gdańska (ul. Kadmowa, Fieldorfa i Platynowa) spowodowanego w zasadzie codziennym pojawianiem się dzików w porze nocnej na osiedlach dzielnicy Orunia Górna - poinformował nasz czytelnik.

O komentarz poprosiliśmy gdańską Straż Miejską, bowiem problem miał być wielokrotnie zgłaszany. Okazuje się jednak, że do tej pory funkcjonariusze otrzymywali zgłoszenia z innych lokalizacji.

- W ostatnim czasie na numer 986 nie wpłynęło żadne zgłoszenie dotyczące problemów z dzikami na ulicach: Fieldorfa, Kadmowej i Platynowej. Z dzielnicy Orunia Górna-Gdańsk Południe mieliśmy dwa takie zgłoszenia: 23 września z ul. Dywizji Wołyńskiej i 12 sierpnia z ul. Srebrnej - przekazała Marta Drzewiecka st. inspektor ds. kontaktu z mediami ze Straży Miejskiej w Gdańsku.

Za każdym razem problem był przekazywany do Miejskiego Centrum Zarządzania Kryzysowego. Uzyskaliśmy informacje, że również Gdańskie Centrum Kontaktu nie otrzymało takiego zgłoszenia, jednak miasto kontaktowało się z Polskim Związkiem Łowieckim w sprawie odstrzału redukcyjnego. Problem nadmiernej aktywności dzików jest bowiem zauważalny w różnych obszarach miasta.

- W ubiegłym tygodniu WBiZK wystosował pismo do Polskiego Związku Łowieckiego i Nadleśnictwa Gdańsk. W piśmie zwrócono się z prośbą o zajęcie stanowiska w kwestii prawnych możliwości prowadzenia odstrzału redukcyjnego na terenach kół łowieckich, które wchodzą w granice administracyjne miasta Gdańska. - poinformował Jędrzej Sieliwończyk z Urzędu Miejskiego w Gdańsku.

Warto podkreślić, że na stronie Wydziału Bezpieczeństwa i Zarządzania Kryzysowego znajduje się cały algorytm postępowania wraz z numerami kontaktowymi w razie spotkania ze zdrowym lub rannym dzikim zwierzęciem.

Eksperci wskazują jednak, że ważnym elementem zapobiegania aktywności dzików jest zabezpieczanie wiat i śmietników, aby zwierzęta nie miały możliwości "buszowania" w odpadach. Ponadto, zdarza się, że to sami mieszkańcy zaczynają dokarmiać dzikie zwierzęta wysypując śmieci i tym samym zachęcając do penetrowania terenu.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Nie tylko o niedźwiedziach, które mieszkały w minizoo w Lesznie

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na gdansk.naszemiasto.pl Nasze Miasto