Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Mieszkańcy ul. Cedrowej interweniowali w Ministerstwie Transportu. Jaką odpowiedź otrzymali?

Jacek Wierciński
Mieszkańcy ul. Cedrowej w Gdańsku od miesięcy próbują wyjaśnić, czy mogą się zatrzymywać na swojej ulicy. Mimo że sprawa oparła się nawet o Ministerstwo Transportu, odpowiedzi na z pozoru proste pytanie wciąż nie ma.

Problemem jest fakt, że wąska, zaledwie 4,3-metrowa ulica, ma status "drogi przelotowej". By usprawnić na niej ruch, ustawiono znak zakazujący zatrzymywanie się i postój. Z ulicy prowadzą wjazdy do posesji, a ich właściciele tłumaczą, że nie wiedzą, czy mają prawo zatrzymać samochód, by otworzyć bramę.

Czytaj także: Sprawa drogowego "znaku niezgody" przy ulicy Cedrowej trafiła do ministra transportu

- Sytuację pogarsza fakt, że za trzy lata dobiegnie końca budowa osiedla Wolne Miasto, a to oznacza statystycznie 1,5 tysiąca samochodów jadących do i wracających z pracy codziennie naszą ulicą - denerwuje się Paweł Czoska z Cedrowej.

W związku z tym że apele u władz miasta nie poskutkowały, mieszkańcy ze swoim problemem udali się w lipcu do policjantów z Komendy Miejskiej Policji w Gdańsku. Funkcjonariusze przyznali, że w oznakowaniu Cedrowej popełniono błędy. Głos zabrał też pełnomocnik rządu ds. osób niepełnosprawnych (jeden z mieszkańców jest niepełnosprawny), który o zainteresowanie się problemem apelował do prezydenta Pawła Adamowicza.

Zobacz też: Miasto chce uspokoić ruch na Cedrowej? Mieszkańcy Ujeściska będą czuli się bezpieczniej?

Po liście pełnomocnika, na początku września, odpowiadający za oznakowanie gdańskich ulic ZDiZ wystąpił do ministra transportu, budownictwa i gospodarki morskiej o oficjalną interpretację przepisów wynikających ze znaku. - Wydawało nam się to zdroworozsądkowe, ale nie chcemy być oskarżani o ignorowanie tematu, więc staramy się wszystko wyjaśnić do końca - tłumaczy Katarzyna Kaczmarek, rzecznik ZDiZ.

Czytaj także: Niezabezpieczona Cedrowa: Mieszkańcy nadal walczą o oznakowanie przy ulicy [ZDJĘCIA]

Mieszkańcy otrzymali właśnie odpowiedź z ministerstwa: "Ocena zgodności organizacji ruchu z obowiązującymi przepisami należy do wojewody" - napisał wicedyrektor Departamentu Transportu Drogowego Bogdan Oleksiak.
- Jedna sentencja pisma jest ważna - że " ograniczenie powinno mieć charakter czasowy". Niemniej odpowiedzi na zasadnicze pytanie nam nie udzielono - podkreśla Czoska, któremu pozostaje czekać na odpowiedź wojewody. Na udzielenie jej ma on 30 dni.

od 16 lat
Wideo

Policyjne drony na Podkarpaciu w akcji

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na gdansk.naszemiasto.pl Nasze Miasto