Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Mieszkańcy Wrzeszcza nie chcą Monaru. Zapowiadają dalsze protesty (wideo)

Magdalena Sapkowska
Kilkadziesiąt osób stawiło się na spotkaniu z Ewą Kamińską, wiceprezydent miasta w sprawie lokalizacji pogotowia socjalnego przy ul. Sobieskiego. Wśród nich byli radni, m. in. Maciej Krupa, Mirosław Zdanowicz z PO oraz Wiesław Kamiński i Jacek Teodoryczk z PiS.

- Nowy ośrodek musi być dostępny, ale również ma być w lekkim oddaleniu, żeby nie było jawne, kto i kiedy z niego korzysta - uzasadniała  Ewa Kamińska. - Z tego ośrodka korzystają członkowie naszych rodzin, nie osoby znikąd. Istotą sporu jest wyzbycie się uprzedzeń i lęków wobec osób uzależnionych - mówiła.

- Cztery lata prowadzimy pogotowie dla osób nietrzeźwych. Nie ma się czego obawiać. Klienci dowożeni są przez policję, są wypuszczani, gdy alkomat pokazuje zero - mówił Wojciech Bystry, prowadzący pogotowie dla nietrzeźwych.

- Dlaczego spotkanie jest już po decyzji miasta? Dlaczego wcześniej nie było konsultacji z mieszkańcami? - grzmiał z kolei radny Jacek Teodorczyk. - Wzywam władze miasta do unieważnienia swojej decyzji i podjęcia jej dopiero po konsultacjach z mieszkańcami. Złożę w tej sprawie interpelację do prezydenta miasta - mówił, a jego wypowiedź nagrodzona została burzliwymi oklaskami.

- To fakt, decyzja zapadła. Spotkanie jest aktem dobrej woli, chcemy wyjaśnić państwa obawy - tłumaczyła Kamińska. - Można było przez lata obserwować jak wygląda działanie takiej placówki przy 3 Maja. Jej działanie w nowej lokalizacji nie będzie się niczym różnić.

Paweł Śliwski, przewodniczący komitetu protestacyjnego podkreślał z kolei, że lokalizacja ośrodka jest bardzo specyficzna.
- Tu są szkoły, akademiki, przedszkole. To, że obecnie klienci pogotowia nie sprawiają problemów wynika z tego, że obok jest sąd, prokuratura, areszt. U nas nie ma niczego takiego - tłumaczył. - Wysłaliśmy list protestacyjny do prezydenta w kwietniu. Nadal nie ma odpowiedzi. Dlatego składamy dziś kolejny list i zapowiadamy, że będziemy dalej protestować.

- Ulica Sobieskiego znajduje się w Dolinie Królewskiej, istniejącej  od XVII wieku. To nie miejsce na pogotowie socjalne. Równie dobrze można było zbudować je w Parku Oliwskim - kpiła jedna z mieszkanek, dawna pracowniczka biura  konserwatora zabytków w Gdańsku.
- Miasto mówi, że to ma być poradnia. Ale są też inne funkcje pogotowia - miejsce do odwszawiania, łaźnia Łącznie w budynku ma przebywać 150 osób. To jak mała podstawówka! - denerwował się mieszkaniec ul.Wileńskiej.

Spotkanie z mieszkańcami w sprawie budowy pogotowia socjalnego we Wrzeszczu

Przypomnijmy, że mieszkańcy obawiają się sąsiedztwa pogotowia. Powstał nawet komitet zbierający podpisy przeciwko budowie placówki w tej lokalizacji. Wrzeszczanie argumentują, że znajduje się tu przedszkole, szkoła, domy czy budynki Politechniki Gdańskiej, brakuje za to komisariatu policji. Boją się, że pacjenci pogotowia mogą stanowić zagrożenie dla okolicy.

od 7 lat
Wideo

Uwaga na Instagram - nowe oszustwo

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na gdansk.naszemiasto.pl Nasze Miasto