Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Mieszkańcy Wrzeszcza: Talerze nam na głowy spadają!

Redakcja
O tym, że mieszkanie przy torach kolejowych nie jest specjalnie ...
O tym, że mieszkanie przy torach kolejowych nie jest specjalnie ... Patryk Siedliński
O tym, że mieszkanie przy torach kolejowych nie jest specjalnie komfortowe wiadomo od dawna. Ale część mieszkańców Wrzeszcza od niedawna nie może normalnie żyć. A pomocy nie widać.

Od kiedy w Trójmieście modernizowana jest linia pociągów dalekobieżnych, systematycznie znikają kolejne rzędy drzew, naturalnie chroniących pobliskie domy od hałasu. Większość kamienic i domów nie jest na tyle blisko torów, by odczuć zmianę, ale mieszkańcy tych znajdujących się pomiędzy przystankami Gdańsk Wrzeszcz i SKM Politechnika mają poważny problem.

Wycieli drzewa, nie da się żyć

- Przez tyle lat normalnie żyliśmy obok torów, kwestia przyzwyczajenia - mówi Paweł Wroński, mieszkaniec ul. Uphagena. - Jednak po wycięciu drzew, hałas stał się nie tyle nieznośny, co uniemożliwiający normalne życie. Najgorzej jest w nocy, gdy przejeżdżają pociągi towarowe, wtedy nawet talerze i szklanki spadają nam na głowy - dodaje rozgoryczony.

Kolejarze jednak podkreślają, że wycinka była nieunikniona. Na niektórych odcinkach zniknęły nawet po trzy rzędy drzew.

- Takie są przepisy unijne - mówi Leszek Lewiński, wicedyrektor Zakładu Linii Kolejowych w Gdyni. - Musieliśmy wyciąć drzewa piętnaście metrów od torów.

PKP: Ekranów nie będzie. Mieszkańcy: Powalczymy o nie!

Przepis wydaje się rozsądny, w trakcie silnych wiatrów drzewa spadają na tory i powodują poważne utrudnienia. Wyjściem mogłoby być wybudowanie ekranów akustycznych, tak często stawianych na obwodnicach czy ruchliwych ulicach.

- Niestety dowiedzieliśmy się, że takiej możliwości nie ma, bo nie pozwalają na to środki, którymi dysponują kolejarze - dodaje Wroński.

Jednak tylko we Wrzeszczu. W innych miejscach takie ekrany się pojawią. Konkretnie w dwóch lokalizacjach: na Orunii i w Oliwie.

- Ekrany postawimy tylko w newralgicznych punktach - przyznaje inż. Ireneusz Krzywicki, kierownik projektu.

To jednak nie zraża mieszkańców, którzy mają zamiar naciskać na PKP i miasto, aby sytuacja się zmieniła. Zaczęli zbierać już podpisy i namawiać kolejne osoby do pomocy.

- Musimy przecież jakoś żyć - podkreśla Wroński.

Kliknij w zdjęcie, żeby zobaczyć fotogalerię:

od 7 lat
Wideo

Konto Amazon zagrożone? Pismak przeciwko oszustom

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na gdansk.naszemiasto.pl Nasze Miasto