"Miłość na bogato": Nie ma powodu, żebyśmy cokolwiek zmieniali

Serial "Miłość na bogato" jest pokazywany w czwartki o godz. 19.30 na antenie Viva-tv i opowiada o grupie przyjaciół, których głównym zajęciem - sądząc po dwóch pierwszych odcinkach - jest spędzanie czasu w warszawskich klubach. Bohaterowie "Miłości na bogato" to modelki, menadżerowie klubów i modowi styliści.

Sylwia: - Kochana, skąd przyjechałaś?
Justyna: - Z Wałcza. Takie nie za duże miasto.
Sylwia: - Jak ci się tu w Warszawie podoba?
Justyna: - Dobrze, wszystko takie wielkie... -

- to jeden z dialogów, które żyją już w Internecie swoim życiem. Serial, w którym grają ludzie znani z tego, że są znani (uczestnicy reality i talent show - "Top Model", "You Can Dance"), miał swoją premierę 29 sierpnia. I już po pierwszym odcinku spotkał się z falą krytyki.

Powstał m.in. fanpage "Filozofia Miłość na bogato", który lubi na Facebooku ponad 13 tys. osób (stan na 9 września 2013).

Krytyka nie zaszkodziła "Miłości na bogato"

Okazuje się jednak, że krytyka nie zaszkodziła popularności "Miłości na bogato". Według portalu Wirtualnemedia.pl, dwa pierwsze odcinki oglądało średnio 24 tys. osób, co dało Vivie pozycję wicelidera wśród stacji młodzieżowych. Serial jest też hitem w Internecie, gdzie pierwszy odcinek wyświetlono ponad 800 tys. razy.

O "Miłości na bogato" rozmawialiśmy z Barbarą Wiśniewską, reprezentantką producenta serialu - firmy VIACOM International Media Networks.

**Dla kogo robicie ten serial? Dla "młodych i

"?**

– Grupa docelowa to kobiety w

13-29 lat. Nikt nigdy nie twierdził, że targetem jest wąska grupa "młodych i bogatych". To program o "młodych i bogatych", ale odbiorcę serialu traktujemy szeroko. W przeciwnym razie oznaczałoby to, że programy randkowe robimy tylko dla singli, a kulinarne tylko dla niedouczonych kucharzy.

Spodziewaliście się takiej fali krytyki?

- Spodziewaliśmy się, że serial sporo namiesza i tak też się stało.

Czy w związku z krytyką, jaka dotknęła "Miłość na bogato", planowane są jakieś zmiany w scenariuszu?

- Absolutnie nie. Zresztą scenariusze są już od dawna gotowe, a zdjęcia kończymy lada moment. Nie ma powodów, żebyśmy zmieniali w serialu cokolwiek. Bo właściwie według czyich wskazówek mielibyśmy to robić? Chłopaków-hejterów, którzy taśmowo produkują (zresztą bardzo zabawne) memy? Czy Karoliny Krowin-Piotrowskiej, która jest poza grupą docelową? Zmienianie czegokolwiek oznaczałoby, że gdzieś popełniliśmy błąd, że nie do końca jest tak, jak byśmy chcieli. A tymczasem jest wprost przeciwnie.

Ile odcinków "Miłości na bogato" jest jeszcze w planach?

- W pierwszej

10 odcinków. Mamy w planach kolejną serię, ale ostateczna decyzja o uruchomieniu produkcji jest uzależniona od całościowych wyników serialu, czyli po emisji wszystkich 10 odcinków.

Krzysiek Żyła