Mimo sezonu bezrobocie nie spada

Po majowych spadkach bezrobocia, czerwiec przyniósł niewielkie rozczarowanie. W sezonie zamiast ubywać bezrobotnych ich liczba wzrosła. I to aż w 10 powiatach naszego regionu. Najwięcej bezrobotnych przybyło w powiecie starogardzkim - aż 453 osoby, najmniej, po 26 osób, w sztumskim i malborskim.

Na szczęście również w 10 powiatach bezrobocie spadło. Bilans wyszedł zatem prawie na zero. Prawie, bo w czerwcowych statystykach dotyczących bezrobocia przybyło 119 osób. Nie miało to jednak większego wpływu na wysokość czerwcowej stopy bezrobocia. Przy tak niewielkich wahnięciach nadal, tak jak w maju, wynosi ona 22,4 proc. Przypomnijmy tylko, iż kwietniowe bezrobocie wynosiło 23,1 proc.

Optymistycznie w przyszłość nie pozwalają nam nawet patrzeć ubiegłoroczne czerwcowe statystyki. Patrząc rok do roku, były one o 0,1 proc. lepsze niż aktualne. Poprawie sytuacji nie sprzyja również nadal spadająca liczba ofert pracy, zgłaszanych przez pracodawców do pośredniaków. Na koniec czerwca w dyspozycji PUP były tylko 1183 propozycje zatrudnienia, co w porównaniu z 189,2 tys. Pomorzan pozostających bez pracy jest liczbą, delikatnie mówiąc, śmieszną.

Na domiar złego, w czerwcu z przyczyn dotyczących zakładu pracy zatrudnienie straciło ponad 200 osób - 139 w chojnickim PeBeRolu, 32 osoby w Okręgowej Spółdzielni Mleczarskiej w Likwidacji w Miastku oraz 34 osoby w malborskiej Jednostce Wojskowej nr 1128. Następni w kolejce do zwolnień byli pracownicy gdańskiego Cefarmu (120 osób) oraz Wojskowej Agencji Mieszkaniowej o/Terenowy w Gdyni (116 osób). Część z nich może mówić o szczęściu w nieszczęściu. Jako zwolnieni z winy pracodawcy, do końca lipca mieli bowiem szansę załapać się na świadczenia przedemerytalne na starych zasadach. Czy im się udało? Jeśli tak, to można to uznać za jedyną optymistyczną informację dotyczącą pomorskiego rynku pracy w czerwcu.