Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Mistrzowie smaku walczą w Wielkopolsce. Jak mówi szefowa „Kobylanki”, ta by nie istniała, gdyby nie fantastyczna kuchnia i zgrany zespół

Monika Dziuma
Jak mówi szefowa, „Kobylanka” by nie 
istniała, gdyby nie fantastyczna kuchnia 
od lewej pani Jolanta, pani Małgorzata 
i pani Bronisława
Jak mówi szefowa, „Kobylanka” by nie istniała, gdyby nie fantastyczna kuchnia od lewej pani Jolanta, pani Małgorzata i pani Bronisława
Trwa wojewódzki finał plebiscytu MISTRZOWIE SMAKU, który zakończy się w czwartek, 9 sierpnia o godzinie 22.

Smak to jeden z podstawowych zmysłów człowieka. Chyba każdy z nas do jedzenie przykłada wielka wagę. Jedni chcą jeść eko, inni po polsku, jeszcze inni wolą na talerzu egzotyczne klimaty. Wszyscy jednak chcemy, aby było SMACZNIE. O nasze podniebienia dbają na co dzień pracownicy knajp i restauracji.
W toczącym się przez kilka ostatnich tygodni plebiscycie, który organizowaliśmy wraz z „Głosem Wielkopolskim” to właśnie Wy- klienci wybraliście najlepszych: kucharza, kelnerkę, restaurację i piekarnię. Sprawdźcie z nami, do kogo powędrował ten zaszczytny tytuł - tytuł MISTRZA SMAKU POWIATU WĄGROWIECKIEGO.

W kategorii Restauracja Roku pierwsze miejsce przypadło Sali Bankietowej „Kobylanka” w Kobylcu, którą prowadzi małżeństwo Maja i Robert Burzak. Szefowie na co dzień mieszkają w Kobylcu i to właśnie tam postanowili otworzyć własny biznes. Jak się okazuje, sala przeszła długa drogę, zanim faktycznie stała się takim miejscem, jakim jest. - Własną firmę założyłam w 2002 roku i był to bar. Takie miejsce, w którym ludzie siedzieli, mogli wypić piwko, zjeść coś „na szybko”. Interes szedł, ale to nie było to. Postanowiłam pójść o krok dalej, a właściwie posłuchać potrzeb moich klientów, którzy mówili, że brakuje im w Kobylcu takiego miejsca, w którym można by było zorganizować uroczystość. Postawiłam na salę bankietową i był to bardzo dobry wybór. Na początku dysponowaliśmy zaledwie 30-osobową salą na małe przyjęcia. Dziś, oprócz niej, mamy także większą salę, w której pomieścimy 70 osób. Obywają się u nas zarówno mniejsze wesela, jak i komunie, przyjęcia urodzinowe, chrzty, roczki, zjazdy klasowe jak i zorganizowane zabawy. Co najważniejsze, dysponujemy własną kuchnią, a klienci bardzo zachwalają nasze jedzenie - opowiada szefowa, pani Maja.

Menagerem „Kobylanki” jest mama pani Mai, pani Małgosia. - To ona głównie odpowiada za kontakt z klientem, a także nadzoruje pracę. Świetnie dogaduje się z naszymi paniami z kuchni, panią Jolantą i panią Bronisławą. Mam świetny zespół, bo dobry lokal tworzą dobrzy ludzie - podsumowuje Maja Burzak, która dodaje - Dziękuję wszystkim klientom za zaufanie i oddane na nas głosy. Dzięki Wam mamy motywację do dalszej, jeszcze lepszej pracy.

W kategorii Cukiernia Roku pierwsze miejsce w naszym powiecie zdobyła „Piekarnia, Cukiernia Miężalski”, której szefem jest Hubert Miężalski. Co ciekawe, maleńki sklepik na rogu ulic Słowackiego i Libelta funkcjonuje w Wągrowcu od niedawna. Mimo to, już znalazł swoich sympatyków. - Nasza piekarnia i cukiernia to rodzinny biznes. W Wągrowcu mamy tylko sklep firmowy. Wypieki tworzymy w Rogoźnie. Mamy jeszcze jeden sklepik, w Poznaniu. Dawniej moi rodzice prowadzili własną piekarnię, a w styczniu tego roku ja odziedziczyłem ją po mamie. W jej prowadzeniu pomaga mi żona - powiedział nam szef firmy.
W asortymencie sklepiku znajdziemy nie tylko chleb i bułki, ale także szeroki wybór drożdżówek, pączków, ciast i innych rarytasów. - Jesteśmy małą firmą. Ciasta deserowe można u nas kupić tylko w piątki i w soboty. W stałej ofercie są natomiast pączki, drożdżówki i ciastka. Do każdego wtorku można u nas składać zamówienia na ciasta deserowe na weekendy - mówi dalej.
Pan Hubert przyznaje, że korzysta z doświadczenia zatrudnionych kucharzy i cukierników. - Przejmując firmę, otrzymałem w „spadku” także cały zespół. Jestem bardzo zadowolony z ludzi, którzy tutaj pracują. Nasze wypieki i pieczywo w większości produkujemy ręcznie, korzystając z naturalnych składników. Smak to podstawa - podsumowuje właściciel.

Prawdziwą furorę w naszym plebiscycie zrobiła „Tawerna nad Łowiskiem” w Wągrowcu. Aż dwóch jej pracowników zajęło pierwsze miejsce w swoich kategoriach.
Wśród kucharzy najlepszy był Jacek Kościelny, szef kuchni wspomnianego wyżej lokalu. Kucharz pracuje w „Tawernie” od samego początku, czyli od 2017 roku. Jak zdradza nam szefowa restauracji, zatrudnienie go w lokalu było strzałem w dziesiątkę. - Pan Jacek trafił do nas z ogłoszenia. Poszukiwaliśmy kucharza, który dobrze odnalazłby się zarówno w daniach rybnych jak i przygotowywaniu dziczyzny. Pamiętam, że jako pierwsze „danie próbne” przygotował dla nas pstrąga w migdałach i dorsza smażonego. Wiedziałam, że nikogo innego nie szukam. Jego dania były wyśmienite - przyznaje z uśmiechem Paulina Janiszewska, właścicielka „Tawerny”.
Jak mówi, może być spokojna o działanie restauracji. Kuchnia doskonale sobie radzi pod rządami pana Jacka. - To mężczyzna o świetnym wyczuciu smaku. Choć dziczyzna i ryby nie należą do łatwych dań, nasz kucharz ma swoje „tajne sposoby” na ich przygotowanie. Sama uwielbiam dorsza z frytkami w sosie czosnkowym, które gotuje pan Jacek - wyjaśnia pani Pulina. W chwili oddania naszej gazety do druku, kucharz Jacek Kościelny przebywał na urlopie. Jej pracownicą jest także zwyciężczyni kategorii „Kelner Roku” Joanna Stróżewska. - W „Tawernie” pracuję od września zeszłego roku. To moja pierwsza praca po ukończeniu szkoły. Uwielbiam swoją pracę, bo sama jestem miłośniczką ryb. Mogłabym je jeść pod każdą postacią. Prywatnie jestem mieszkanką Wągrowca. W wolnych chwilach lubię spotykać się z przyjaciółmi, a moją pasją jest robienie manicure - powiedziała nam kelnerka. Szefowa również nie szczędzi kierowanych pod jej adresem pochwał. - Asia to nasz skarb. Świetne zna nasze dania, potrafi doradzić klientowi, a kiedy ma wolną chwilę, pomaga na kuchni. Już nie raz odbierała pochwały od zadowolonych klientów. To wesoła, komunikatywna dziewczyna, która jest naszym „rozweselaczem” - przyznaje właścicielka „Tawerny”.

W województwie walczą zwycięzcy etapu powiatowego:
Joanna Stróżewska- kategoria KELNER ROKU
Jacek Kościelny - kategoria KUCHARZ ROKU
Sala Bankietowa "Kobylanka" - kategoria RESTAURACJA ROKU
Piekarnia, Cukiernia H. Miężalski - kategoria CUKIERNIA ROKU

KLIKNIJ I SPRAWDŹ WYNIKI

Sycący kurczak w cieście francuskim. Inspiracja na niedzielny obiad. Zobacz video:

Źródło: x-news

od 7 lat
Wideo

Pensja minimalna 2024

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na wagrowiec.naszemiasto.pl Nasze Miasto