Młodzi Niemcy pomagają w Sopocie

Xenos po grecku znaczy obcy. Jednak obcy to często ten, którego chce się poznać bliżej. Tak też postanowiło zrobić dziewięcioro młodych ludzi z miasta partnerskiego Sopotu - Ratzeburga. Niemcy zgłosili się do europejskiego programu, który pozwala poznawać im kulturę i zwyczaje innych państw poprzez… prace społeczne. Młodzież przyjeżdża do wybranego miasta, wyznacza na miejscu cele i realizuje je dla dobra zaprzyjaźnionego miasta. Jakie to cele?

- Grupa zdążyła już pomalować jedną świetlicę terapeutyczną dla dzieci i halę do hipoterapii na Hipodromie oraz pomóc w pracach porządkowych w sopockim schronisku dla zwierząt - opowiada Ewa Grzywacz, koodynatorka przedsięwzięcia ze strony polskiej. - Co ciekawe, jest to inicjatywa władz Ratzeburga, nasze miasto nic za to nie płaci.

Goście z Niemiec przez dwa tygodnie pobytu sami się utrzymują, finansują swoje wyżywienie, noclegi, a nawet potrzebne im przy pracach materiały i narzędzia. To pomysł prezydenta partnerskiego miasta, Reinera Vossa, któremu zależy na utrzymaniu jak najlepszych stosunków z Sopotem. Również władze Sopotu nie są obojętne - patronat nad projektem objął Jacek Karnowski.

- Kwietniowa edycja jest już trzecią z kolei. Kolejna grupa przyjedzie do nas w sierpniu - mówi Grzywacz. - Muszę zaznaczyć, że jest to jedna z wielu wymian międzynarodowych, jakie różne miasta ze sobą prowadzą. Podczas poprzednich edycji w mediach pojawiły się głosy, jakoby miały to być prace resocjalizacyjne dla trudnej młodzieży. To nieprawda. Nasi goście to niemiecka młodzież w wieku 16-24 lat, która po prostu nie rozpoczęła jeszcze swojej własnej działalności zawodowej - tłumaczy.

W poniedziałek rano (19 kwietnia) młodzież wybierze się na Cmentarz Żydowski przy ul. Malczewskiego, gdzie pomoże w wiosennych porządkach i odwiedzi - często od dawna zapomniane - groby.

Każdy z Was może być reporterem MMTrojmiasto.pl. Czekamy na Wasze
newsy, zdjęcia, relacje i reportaże, filmiki. Zapraszamy do tworzenia wirtualnego Trójmiasta!