Podopieczni trenera Michała Probierza wywalczyli w starciu z Koroną tylko jeden punkt.
- Od stanu 0:2 zagraliśmy jedno z lepszych spotkań w tym sezonie. Były sytuacje bramkowe, ale zabrakło zimnej krwi i nie postawiliśmy kropki nad "i". Z ostatnim zespołem w tabeli powinniśmy pokazać więcej cwaniactwa, ale nie zgadzam się z tym, że jesteśmy w kryzysie - ocenił Michał Probierz, trener biało-zielonych.
To był dziwny mecz w wykonaniu Pawła Dawidowicz. Pomocnik Lechii najpierw w juniorski sposób sprokurował rzut karny dla Korony, ale potem sam strzelił gola. Swojego pierwszego w ekstraklasie.
- To było bardzo nieodpowiedzialne. Błąd karygodny i mogę tylko wszystkich kibiców przeprosić - powiedział Dawidowicz.
- Paweł, jako młody chłopak, jeszcze nie raz popełni błąd, ale na nich się uczy - bronił zawodnika szkoleniowiec Lechii.
MECZ Z PERSPEKTYWY PSA. Wizyta psów z Fundacji Labrador
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?