Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Mniej dyrektorów, czyli cięcie kosztów

(aks)
Oddzielenie Stoczni Gdańskiej od Stoczni Gdynia i zmiana nazwy tej pierwszej to pozornie głębokie zmiany. Ale tak naprawdę to decyzje w sprawie prywatyzacji rozstrzygną o przyszłości stoczni z Gdańska i Gdyni oraz ...

Oddzielenie Stoczni Gdańskiej od Stoczni Gdynia i zmiana nazwy tej pierwszej to pozornie głębokie zmiany. Ale tak naprawdę to decyzje w sprawie prywatyzacji rozstrzygną o przyszłości stoczni z Gdańska i Gdyni oraz tysiącach miejsc pracy.
W sobotę Walne Zgromadzenie Akcjonariuszy Stoczni Gdynia zdecydowało, że wartość emisji akcji dla potencjalnych inwestorów ma wynieść do 500 mln zł.
Stocznia Gdynia już teraz przygotowuje się do zmian - wdrażany jest nowy schemat organizacyjny stoczni. Z 11 dotychczasowych pionów stworzono 5. Efektem będzie zmniejszenie w stoczni stanowisk dyrektorskich.
- Celem zmian jest poprawa jakości zarządzania, a także obniżenie kosztów - uzasadnia zmiany Janusz Wikowski, doradca prezesa Stoczni Gdynia.
Zmiany nie oznaczają zwolnień. Wstępne wyniki finansowe gdyńskiej stoczni mogą napawać optymizmem. W pierwszym półroczu przychody ze sprzedaży wyniosły 597 mln zł (łączne przychody - 641 mln zł), a drugie półrocze ma być lepsze. W sumie na ten rok planowane są przychody w wysokości 640 mln USD. Na najbliższe lata stocznia ma już prawomocne kontrakty na budowę 34 statków o wartości 1,5 mln USD i 25 mln euro.
Do tej pory na zakup akcji Stoczni Gdynia złożono 2 oferty - obie bardzo poważne. Zainteresowani zakupem są ukraińska grupa przemysłowa Donbas oraz izraelski armator Rami Ungar, od lat budujący w stoczni statki - głównie samochodowce. Nieoficjalnie jako optymalne rozwiązanie podaje się wspólną ofertę obu podmiotów - armatora oraz ukraińskiego holdingu.
Wprost mówi o tym Dariusz Adamski, szef stoczniowej Solidarności w Gdyni: - Moim zdaniem, optymalne rozwiązanie, to porozumienie się tych dwóch oferentów i wspólna inwestycja w stocznię - spekuluje Adamski.
Oferta taka miałaby szereg pozytywnych stron. Ungar zamawiałby statki, a Donbas znany jest z tego, że w prywatyzowanych firmach jest gotowy do podpisywania atrakcyjnych pakietów socjalnych. Jednak co najważniejsze - możliwość złożenia wspólnej oferty z Ukraińcami rozważa także Rami Ungar. Możliwości takiej nie wykluczył podczas ostatniej wizyty w Stoczni Gdynia. Jednak od deklaracji do wspólnej oferty - droga jeszcze daleka.
Wartość emisji akcji dla potencjalnych inwestorów ma wynieść do 500 mln zł. Objęcie takiego pakietu czy choćby jego części może być trudne dla jednego podmiotu. A to tylko uprawdopodabnia objęcie akcji przez armatora z Izraela, jak i ukraińskich przemysłowców. Ostateczne oferty na akcje powinny wpłynąć jeszcze w sierpniu.

od 7 lat
Wideo

Reklamy "na celebrytę" - Pismak przeciwko oszustom

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na gdansk.naszemiasto.pl Nasze Miasto