Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Mniej Gdyni, więcej Gdańska. Dojdzie do zmiany granicy miast?

Szymon Szadurski
Szymon Szadurski
Urzędnicy miejscy z Gdańska przygotowali już dla swoich kolegów po fachu z Gdyni dokumenty, które umożliwią zmianę granic obu miast. Od stycznia tego roku, czyli momentu, gdy zasygnalizowaliśmy na łamach ...

Urzędnicy miejscy z Gdańska przygotowali już dla swoich kolegów po fachu z Gdyni dokumenty, które umożliwią zmianę granic obu miast.

Od stycznia tego roku, czyli momentu, gdy zasygnalizowaliśmy na łamach "Dziennika", że kilkudziesięciu rodzinom z ul. Sarniej, Łosiej i Jeleniej, wygodniej byłoby mieć wpisane w meldunku słowo "Gdańsk" zamiast "Gdynia", nad sprawą pracował Wydział Geodezji gdańskiego magistratu.

- Dokumentacja jest już gotowa - mówi Maciej Turnowiecki, rzecznik Urzędu Miejskiego w Gdańsku.
Władze Gdańska chętnie pójdą mieszkańcom trzech ulic na rękę i przyjmą ich pod swoje skrzydła, bo argumenty za takim rozwiązaniem są bardzo mocne.

Teren, o którym mowa, leży w gdańskiej dzielnicy Osowa, a nie w Gdyni. Powoduje to dla mieszkańców szereg komplikacji z załatwieniem codziennych spraw.

W niezręcznej sytuacji jest też policja. Mimo że komisariat w Gdańsku Osowej usytuowany jest bardzo blisko trzech spornych ulic, za kontakty z mieszkańcami odpowiedzialni są dzielnicowi z... oddalonego o kilka kilometrów komisariatu w Gdyni Karwinach.

Władze Gdańska i Gdyni rozpoczęły konkretne działania, aby trzy ulice w Osowej i przyległe do trójmiejskiej obwodnicy - Sarnia, Jelenia i Łosia - stały się częścią Gdańska. Chce tego większość mieszkańców. Obecnie, mimo że czują się gdańszczanami i w grodzie nad Motławą spędzają wolny czas, są gdynianami, bo w niefortunny sposób przebiega granica dwóch miast. Sytuacja powoduje wiele komplikacji.

- Mimo, że pocztę mamy pod nosem, w Gdańsku Osowej, jeździć musimy do Gdyni Wielkiego Kacka - mówią mieszkańcy. - Taksówkarze nie wiedzą, jak do nas dojechać, bo nikt nie orientuje się, że tereny te należą jeszcze do Gdyni. Jednym słowem same kłopoty.

Sytuacja ma się wkrótce zmienić, dobrą wolę wykazują bowiem władze obu zainteresowanych problemem miast.
- Wydział Geodezji Urzędu Miejskiego w Gdańsku przygotował już komplet dokumentów dla gdyńskich urzędników, które umożliwią przejęcie przez Gdańsk tych terenów - mówi Maciej Turnowiecki, rzecznik gdańskiego magistratu. - Potrzebny jest jeszcze oficjalny wniosek władz Gdyni, potem akceptacja rad miast Gdańska i Gdyni, na koniec sprawa trafi jeszcze do premiera, który musi zaaprobować taką zmianę.

- Takie rozwiązanie byłoby logiczne - mówi Marek Stępa, wiceprezydent Gdyni. - W zamian za ul. Sarnią, Łosią i Jelenią moglibyśmy np. otrzymać część terenów przyległych do Kaczych Buków, które leżą w Gdańsku, ale z kolei ich mieszkańcom bliżej jest do Gdyni. Granicę obu miast powinna stanowić tzw. trasa lęborska, czyli planowana droga szybkiego ruchu Gdańsk-Lębork. Trwają właśnie prace nad wytyczaniem jej na mapach.

od 7 lat
Wideo

Konto Amazon zagrożone? Pismak przeciwko oszustom

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera

Materiał oryginalny: Mniej Gdyni, więcej Gdańska. Dojdzie do zmiany granicy miast? - Gdynia Nasze Miasto

Wróć na gdansk.naszemiasto.pl Nasze Miasto