Ten, kto nie oglądał drugiej potyczki Lotosu Trefla w Lidze Mistrzów, mógłby powiedzieć: "rzeczywiście, Lotos Trefl chyba to spotkanie odpuścił, bo liga jest ważniejsza". Ale to nieprawda. Gdańszczanie chcieli walczyć i momentami nawet nieźle im to wychodziło, ale z wielką Modeną i to jeszcze na jej parkiecie, musieliby dać z siebie chyba dwieście procent, by wywieźć stamtąd zwycięstwo.
Włoska drużyna pokazała, że jest wielka i określanie jej mianem europejskiego, siatkarskiego potentata nie jest przesadą. Najgorsze dla gdańszczan były momenty, kiedy rywale się napędzali kolejnymi dobrymi akcjami. Wtedy byli absolutnie nie do zatrzymania. Bruno Rezende po prostu bawił się piłką, a Earvin N'Gapeth to bez dwóch zdań jeden z najlepszych siatkarzy na świecie obecnie, a gdyby ktoś powiedział, że najlepszy, to wcale nie byłoby na wyrost.
DHL Modena Volley - Lotos Trefl Gdańsk 3:0 (25:16, 30:38, 25:12)
Modena: Rezende 6, Ngapeth 18, Petrić 7, Piano 5, Lucas 12, Vettori 9, Rossini (libero) oraz Bossi, Nikić
Lotos: Falaschi 4, Gawryszewski, Troy 11, Grzyb 6, Hebda 4, Mika 11, Gacek (libero) oraz Dębski, Schulz, Stępień, Ratajczak 2.
Pomeczowe wypowiedzi po meczu Włókniarz - Sparta
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?