- Fajka nie jest najważniejszym ani najciekawszym eksponatem w naszym muzeum, ale symboliczne znaczenie tego przedmiotu jest przeogromne – przyznaje dr Janusz Marszalec, zastępca dyrektora muzeum. - To ważny element ikonografii dotyczącej Stalina, którego często przedstawiano właśnie z fajką, warto jednak pamiętać, że za jej pomocą wskazywał na mapie nowe granice, decydując tym samym o losach całych narodów. Mówimy przecież o jednym z największych tyranów XX wieku.
Ofiarodawca twierdzi, że unikatowy eksponat przekazuje do muzeum bez żalu, choć pewnie na rynku antykwarycznym mógłby go sprzedać za naprawdę duże pieniądze. Dla Romualda Karasia fajka ma przede wszystkim znaczenie jako pamiątka po spotkaniu z Baurdżanem Momyszą-Ułą, Kazachem, oficerem Armii Czerwonej. To on był jej poprzednim właścicielem.
- Za udział w Wielkiej Wojnie Ojczyźnianej Momysza-Ułę odznaczono orderem Bohatera Związku Radzieckiego, został on również przyjęty na audiencji na Kremlu - opowiada reportażysta. - Przy tej okazji Stalin przekazał mu fajkę.
echodnia Drugi dzień na planie Ojca Mateusza
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?