Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Na koniec pracy dyrektor Pomorskiego NFZ dostała korzystną umowę

Jolanta Gromadzka-Anzelewicz
Dorota Pieńkowska
Dorota Pieńkowska G. Mehring
Jak to się stało, że odchodząc z urzędu pod koniec czerwca br., dyrektor Pomorskiego NFZ Dorota Pieńkowska dostała nową, lukratywną umowę? Czy urzędnicy z centrali NFZ złamali w tym przypadku obowiązujące prawo, czy dopuścili się finansowych nadużyć, przyznając dyrektorom oddziałów NFZ hojne odprawy oraz premie?

O to dziś zamierzają zapytać pomorscy posłowie prezesa NFZ Jacka Paszkiewicza, w obecności minister zdrowia Ewy Kopacz. Ostatecznie wyjaśnić te sprawy ma kontrola, którą Ministerstwo Zdrowia zleciło w centrali NFZ po interwencji rady pomorskiego funduszu. Wbrew wcześniejszym zapowiedziom rada nie skieruje jednak do prokuratury zawiadomienia o podejrzeniu złamania prawa przez prezesa NFZ - taką decyzję podjęła podczas wczorajszego, nadzwyczajnego posiedzenia.
Sprawa zmienionej w dziwnych okolicznościach umowy o pracę pani dyrektor Pieńkowskiej zbulwersowała członków Rady PO NFZ pod koniec lipca br.

- Z informacji, które do nas dotarły, wynika, że odchodząc z pomorskiego funduszu Dorota Pieńkowska otrzymała nową, o wiele bardziej korzystną umowę o pracę - relacjonuje Ryszard Dubiela, wiceprzewodniczący rady. Z tego, co się nam udało ustalić, wynika, że stara przewidywała jedynie miesięczny okres wypowiedzenia. W nowej wydłużono go o pięć miesięcy i to bez obowiązku świadczenia pracy. A to oznacza, że do końca grudnia Dorota Pieńkowska będzie dostawać pensję w wysokości 12 tys. zł brutto. - Jeśli jest to prawda, to mamy do czynienia z sytuacją kuriozalną - prezes w końcu dysponuje pieniędzmi publicznymi, pochodzącymi z naszych składek na leczenie - ocenia Dubiela.
Podobne podejrzenia mają trzej pomorscy posłowie - Sławomir Neuman (PO), Jan Kulas (PO) oraz Kazimierz Smoliński (PiS), którzy wzięli wczoraj udział w obradach nadzwyczajnej rady pomorskiego NFZ. - Obiecali, że przy okazji dzisiejszego spotkania w resorcie zdrowia będą domagać się wyjaśnień - dodaje Ryszard Dubiela.

Tymczasem Andrzej Troszyński, rzecznik prasowy NFZ, przyznaje, że kontrola Ministerstwa Zdrowia w centrali funduszu trwa, ale zastrzega, że jej wyniki nie będą znane wcześniej niż za kilka tygodni.
Nie udało się nam wczoraj skontaktować z Dorotą Pieńkowską - jej telefon komórkowy był wyłączony. Na temat kulisów jej odejścia nie chciała się też wypowiadać pełniąca obowiązki dyrektora - dr Barbrara Kawińska.

Faktem jest, że Dorota Pieńkowska nadal zatrudniona jako dyrektor, (choć tylko na papierze), uniemożliwia centrali NFZ ogłoszenie konkursu na to stanowisko.

od 7 lat
Wideo

Uwaga na Instagram - nowe oszustwo

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na gdansk.naszemiasto.pl Nasze Miasto