Przed nami gorączka świątecznych zakupów. Na razie w sklepach nie widać dużych podwyżek. W niektórych podrożało masło, cukier i wędliny. Dużych obniżek raczej też nie ma. Jednak tego trudno oczekiwać przed świętami. Dobrze, gdy ceny pozostaną na niezmienionym poziomie.
Najtańszy chleb kupiliśmy w Gdyni (1,35 zł), a najdroższy w Sopocie (2,10 zł). Najwięcej za jajka trzeba zapłacić w Gdyni (6,30 zł za 10 dużych), a najmniej w Bytowie (4,10 zł). Jajka, chleb są od różnych wytwórców. Co jednak, gdy chodzi o towar od tego samego producenta?
Makaron Lubella (świderki 500 g) w Kościerzynie kosztuje 2,79 zł. Za ten sam makaron w Bytowie zapłacimy już 4,50 zł! Różnica to aż 1,71 zł! Olej kujawski (1 litr) w Kwidzynie kosztuje 5,44 zł. Za to w Sopocie już 7,99 zł. Aż 2,55 zł na jednej butelce to naprawdę dużo. Ten sam produkt, a marże nieporównywalne.
A co o cenach mówią szacunki Głównego Urzędu Statystycznego. Po spadkach cen notowanych od czerwca br., w październiku wzrosły ceny żywności (o 0,3 proc.). Najbardziej podrożały warzywa (o 5,5 proc.) i tłuszcze zwierzęce (o 3,2 proc.), w tym, w wyniku znacznego wzrostu cen zbytu, masło - o 4,4 proc. Zdrożały artykuły w grupie "mleko, sery i jaja" (o 0,3 proc., w tym jaja - o 1,2 proc.).
Utrzymał się obserwowany od lipca br. spadek cen drobiu, za który w październiku konsumenci płacili o 4 proc. mniej niż w poprzednim miesiącu. Tańszy niż przed miesiącem był ryż (o 2,1 proc.), a także, z uwagi na wysoką podaż tańszego mięsa z importu, mięso wieprzowe (o 1,9 proc.).
Jak działają oszuści - fałszywe SMS "od najbliższych"
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?