Jak tylko dostanę od pani te podkolanówki, natychmiast zapiszę je w rubryce przychody - oświadczył Pan Sułek. - Jaki pan skrupulatny. Kocham pana Panie Sułku... - zachwycała się Eliza.
- My magazynierzy musimy być solidni i uczciwi. Za to nam płacą - odpowiadał stanowczo Pan Sułek podczas spektaklu "Kocham pana Panie Sułku", który zagrano w Teatrze Kameralnym w Sopocie w niedzielę.
- Jest to wydarzenie jednorazowe, powołane do życia tylko tutaj i tylko z okazji Festiwalu "Dwa teatry". Więc ci, którzy je obejrzą zapamiętają je do końca życia, bo to już się nie powtórzy - powiedział dyrektor Teatru Polskiego Radia Janusz Kukuła. - Pan Sułek jest jednym z nas. To bliski każdemu mężczyźnie bohater, a każdy z nas marzy o takiej kobiecie jak pani Eliza.
Marta Lipińska (Eliza) i Krzysztof Kowalewski(Pan Sułek) stanowili przez lata słynną radiową parą "romantycznych" kochanków. Narratorem ich miłosnych, czy też życiowych tarapatów był sam autor Jacek Janczarski, grający też gajowego Maruchę.
Przed spektaklem Krzysztof Kowalewski - Pan Sułek i Marta Lipińska, czyli Eliza wpadli do sopockiej kawiarenki na "małą czarną" (Sułek zamówił trzy gałki lodów).
- Jesteśmy szczęśliwi, że trójka powtarza w sobotę te nasze "suleczki kochane" - mówi pani Marta. - Nagrywanie spotkań z Panem Sułkiem zawsze było wielką przyjemnością. Aż trudno to pracą nazywać! Jeśli w coś swego ubrałam panią Elizę to w poczucie humoru, pewną kpinę z siebie samej. Ale w nic poza tym, bo nigdy w życiu nie byłam tak uległa wobec mężczyzny i nie będę!
- To, co tu jest fenomenalne, to ich aktorstwo - zapewnia Janusz Kukuła. - Pani Marta genialnie powiedziała trzy słowa - Kocham pana Panie Sułku...
I cały naród je teraz powtarza....
Viki Gabor - 5 Deresza
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
