32-letni Adam Fraszko jest najskuteczniejszym napastnikiem hokejowej drużyny Stoczniowca. W pierwszych siedmiu spotkaniach ekstraklasy zdobył sześć goli, a przy trzech innych był ostatnim podającym. Pod względem strzelonych bramek ustępuje tylko Daliborowi Rzimskiemu (7) z GKS Tychy.
- Czy zamierza pan w tym sezonie powalczyć o tytuł króla strzelców - zapytaliśmy napastnika Stoczniowca?
- Cieszę się, że to właśnie mnie udało się strzelić te sześć bramek, ale nie stawiam sobie takiego celu. Tak naprawdę to nie jest ważne, kto strzeli bramkę. Najważniejsze, aby nasza drużyna strzeliła ich więcej niż przeciwnik. Kiedy mam dobrą sytuację strzelam, a jeśli widzę że w lepszej pozycji jest kolega, podaję do niego krążek.
- Jakie powinny być optymalne proporcje pomiędzy strzelonymi bramkami, a asystami?
- Na mojej pozycji środkowego napastnika mniej więcej pół na pół, a nawet z lekką przewagą asyst.
- Przed laty miał już pan tytuł króla strzelców hokejowej ekstraklasy.
- To było w sezonie 1989/90. Strzeliłem wówczas 27 bramek. Prawdopodobnie w obecnych rozgrywkach wynik ten nie wystarczy, aby zostać królem strzelców.
- W pierwszej rundzie potrafiliście ograć najlepszych (Unię i GKS Katowice) i przegrać u siebie z beniaminkiem Zagłębiem Sosnowiec. Z czego wynikają tak duże wahania formy?
- Zespół jest młody i waleczny. Na każde zwycięstwo musi jednak ciężko zapracować. Kiedy po pierwszej tercji prowadziliśmy z Zagłębiem 3:1, wydawało się, że dalej wszystko pójdzie gładko. Nastąpiło rozprężenie, a przeciwnik nie odpuścił. Mamy dobrych bramkarzy i lepiej czujemy się w grze defensywnej. Realnie stać nas na strzelenie 3-4 bramek w meczu. nasze sukcesy zależeć będą od gry obronnej. Jeśli nie damy sobie strzelić więcej, jak dwóch bramek w meczu, wówczas będziemy wygrywać.
- Oprócz zwycięstw kibice chcieliby również oglądać w waszym wykonaniu piękne akcje?
- Gramy dla kibiców. Myślę, że dla nich także najważniejsze są punkty. Jak będziemy wygrywali, pomyślimy o filmowych akcjach. Na razie, na takie nas nie stać.
MECZ Z PERSPEKTYWY PSA. Wizyta psów z Fundacji Labrador
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?