Najsłynniejsze skoki w historii Trójmiasta: kradzież diamentów, bursztynu, biżuterii,napad na konwój
Napad na konwój Inny napad, który wstrząsnął Trójmiastem, miał miejsce w październiku 1999 roku. To właśnie wtedy zorganizowana grupa przestępcza napadła na konwój, w którym przewożono pieniądze mające trafić do gdańskiego Urzędu Pocztowego. Cała akcja przebiegała niemal jak w filmie. Kiedy jeden z ochroniarzy oddalił się od strzeżonego samochodu, sytuację wykorzystali złodzieje. Uzbrojeni zaatakowali auto z pieniędzmi, obezwładniając uderzeniami kolby zaskoczonych pocztowców. Napastnikom udało się porwać trzy worki pełne pieniędzy i uciec do samochodu, w którym znajdował się ich wspólnik. W trakcie napadu doszło do wymiany ognia między ochroną a złodziejami, którzy w ferworze walki... zgubili jeden ze skradzionych worków z pieniędzmi. Ostatecznie jednak rabusiom udało się zbiec z 892 tys. zł. Tym razem jednak przestępstwo nie uszło bandytom na sucho. Policjanci natychmiast ustalili, że dwójka złodziei z miejsca napadu uciekła zaparkowanym w pobliżu samochodem, natomiast trzeci z nich próbował zgubić funkcjonariuszy klucząc przez miasto. Szeroko zakrojona akcja pościgowa poskutkowała ujęciem całej szajki, która brała udział w kradzieży. W trakcie przesłuchań zatrzymanych mężczyzn okazało się, że należą oni do gangu Vadimsa L., który w przestępczym światku znany był jako Rusłan Hadżajew, pseudonim "Willy". ZOBACZ TEŻ: Pitawal Pomorski: Tych Pomorzan wciąż poszukujemy!