Dowiedzieliśmy się, że skontrolowano komputery w dwóch pokojach w akademiku nr 5 przy ul. Wyspiańskiego i nr 2 przy ul. Traugutta. Z tego drugiego zabrano serwer.
- Jeszcze przed chwilą rozmawiałem z paroma kumplami i byli w trakcie pakowania wszystkiego do plecaka - relacjonował na gorącona swym blogu Karol Zal
Zalewski.
Jednemu ze studentów nie udało się uniknąć kary: - Mnie skontrolowali. Zabrali kompa i płyty - pisze w komentarzach.
Karol Zalewski powiedział MMce, że policjanci wchodzili tylko do pokojów osób, na które mieli przygotowany nakaz. Ktoś ich wcześniej poinformował, że dana osoba może mieć nielegalne oprogramowanie. Funkcjonariusze podawali również kontrolowanym informacje na temat tego, dlaczego zabierają sprzęt (np. udostępnianie na serwerach utworów zespołu Feel w danym dniu).
Policja uspokaja, że nie był to żaden nalot, ale rutynowa kontrola.
- Kontrola została przeprowadzano za zgodą i wiedzą rektora Politechniki Gdańskiej - tłumaczy nadkomisarz Jan Kościuk, rzecznik z Komendy Wojewódzkiej Policji w Gdańsku. - Policja sprawdzała informacje o rzekomym posiadaniu przez lokatorów akademików nielegalnego oprogramowania. Jednak zanim zapadną decyzje w sprawie jakiegokolwiek przestępstwa, potrzebna jest opinia biegłego - dodaje.
Czytaj też:
Studenci w Trójmieście: informacje, imprezy, mieszkania i pieniądze, uczelnie w Gdańsku, Gdyni i Sopocie, ciekawostki |
Jak globalne ocieplenie zmienia wakacyjne trendy?
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?