MKTG NaM - pasek na kartach artykułów

Nasza gospodarka zwolniła

Jacek Klein
W tym roku raczej nie ma co liczyć na prężny rozwój gospodarki i znaczne ograniczenie bezrobocia. Główny Urząd Statystyczny podsumował ubiegły miesięć i...

W tym roku raczej nie ma co liczyć na prężny rozwój gospodarki i znaczne ograniczenie bezrobocia. Główny Urząd Statystyczny podsumował ubiegły miesięć i...

Ekonomiści, resort gospodarki, Narodowy Bank Polski zaczynają weryfikować swoje prognozy tegorocznego wzrostu gospodarczego. Niestety w dół. Produkt Krajowy Brutto nie wzrośnie o 4 proc., a gospodarka zwolniła.
- Ministerstwo Gospodarki analizuje sytuację, prawdopodobnie trzeba będzie prognozę obniżyć. Minister finansów mówi o 3,7 proc. PKB i prawdopodobnie będzie miał rację - powiedział Jacek Piechota, minister gospodarki.
Niektórzy analitycy szacują, że może być jeszcze gorzej i PKB wzrośnie o mniej niż 3,5 proc. Maj zaskoczył analityków na minus. Produkcja przemysłowa wzrosła zaledwie o niecały 1 proc. w porównaniu z ub. rokiem. Przewidywania mówiły zaś o wzroście na poziomie ponad 3 proc. Bieżący miesiąc może być niewiele lepszy. Przedsiębiorstwa słabiej oceniają koniunkturę.
- Bieżąca produkcja rośnie wolniej niż w maju. W najbliższych miesiącach przedsiębiorcy oczekują rozszerzenia portfela zamówień i produkcji, jednak w skali nieco mniejszej niż prognozowano miesiąc wcześniej - czytamy w komentarzu GUS.
Jedyną branżą, która zanotowała wzrost sprzedaży i przyszłych zamówień jest budownictwo. Pomimo tych dobrych danych sprzedaż w branży budowlanej i tak jest niższa niż pięć lat temu.
Także nakłady firm na inwestycje są niepokojąco małe.
- Ostatnie dane wskazują na to, że inwestycje firm nie ożywiają się. Wyrazem tego jest to, że popyt na kredyt ze strony firm w dalszym ciągu kurczył się w maju i był niższy niż w maju 2004 roku, podczas gdy dynamika przyrastania oszczędności na kontach depozytowych była prężna - uważają analitycy JP Morgan.
- Jeżeli ten efekt byłby trwały (spowolnienie gospodarcze i słaby wzrost inwestycji) oraz jeżeli wzrost wynagrodzeń o 2 proc. nie przełoży się na wzrost spożycia, to inflacja w 2006 r. może być bardzo niska. Jednym ze scenariuszy jest deflacja - powiedział Krzysztof Rybiński, wiceprezes NBP.
A to już by było niebezpieczne dla gospodarki. Wprawdzie w maju o osiem proc. wzrosła sprzedaż detaliczna w porównaniu z majem ub. roku, a w stosunku do kwietnia była wyższa o 0,2 proc. Dane są zaskakująco dobre, ale nie świadczą jeszcze o trwałym wzroście konsumpcji. Nie sprzyja mu prawie zerowy realny wzrost wynagrodzeń i spadek siły nabywczej portfeli Polaków. Nakłada się na to niewielki przyrost zatrudnienia w firmach.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Katastrofa śmigłowca z prezydentem Iranu. Co dalej z tym krajem?

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na gdansk.naszemiasto.pl Nasze Miasto