Nie jest to żadna nowość. Lechia cały czas musi oddawać swoich czołowych graczy, bo nie ma pieniędzy, aby ich zatrzymać. Tak było również w poprzednich latach, kiedy to Łukasz Trałka odchodził do Polonii Warszawa, Paweł Buzała do GKS Bełchatów, Hubert Wołąkiewicz do Lecha Poznań, a Marek Zieńczuk do Ruchu Chorzów.
W tym sezonie Lechia przechodzi kryzys. Zamiast gry o czołowe miejsca w lidze walczy o utrzymanie się w ekstraklasie, a wiele wskazuje na to, że znowu straci swoich najlepszych piłkarzy. Abdou Razack Traore już pół roku temu chciał opuścić Gdańsk. Ostatecznie został, ale za rok będzie wolnym zawodnikiem, a za pół roku będzie mógł podjąć rozmowy kontraktowe z innymi klubami. Traore zagra w Pucharze Narodów Afryki i ma okazję tam się wypromować. Podobno piłkarzem zainteresowane są kluby rosyjskie z Terekiem Grozny na czele. To jednak może nie być koniec ubytków w kadrze biało-zielonych.
Ivansa Lukjanovsa chciałby pozyskać Lech Poznań. Reprezentantowi Łotwy za pół roku kończy się kontrakt. Chciałby zarabiać 150 tysięcy euro rocznie, a na to Lechii nie będzie stać. Z kolei bramkarza Wojciecha Pawłowskiego obserwuje Olympique Marsylia, ale wydaje się, że młody bramkarz tej zimy jeszcze nie odejdzie.
To wszystko jednak ubytki. A gdzie wzmocnienia? Maciej Turnowiecki, prezes Lechii, mówił, że chciałby, aby nowi piłkarze pojechali z drużyną już na pierwszy obóz zimowy do Niechorza. Kto mógłby trafić do Gdańska? W pierwszej kolejności napastnik Bartosz Ślusarski. Piłkarz nie ma miejsca w składzie Lecha i mogłoby dojść do wymiany między klubami, a do Lecha powędrowałby wówczas Lukjanovs. Ślusarski to doświadczony piłkarz, który występował w zespołach portugalskiej Leiry i angielskich West Bromwich Albion, Blackpool i Sheffield Wednesday. W polskiej ekstraklasie rozegrał 168 meczów i strzelił 44 gole.
To nie koniec zainteresowań biało-zielonych, jeśli chodzi o napastników. Gdański klub ponownie obiera kierunek łotewski, a na liście życzeń znajdują się Vladislavs Kozlovs i Jurgis Kalns. Ten pierwszy ma na koncie dwa występy w reprezentacji kraju, a w barwach FK Jelgava strzelił 17 goli w 32 meczach. Do wzięcia będzie za darmo, ale interesuje się nim także Legia Warszawa. Z kolei do wykupienia będzie Kalns, 29-letni napastnik klubu Metalurgs Liepaja, który w 33 spotkaniach zdobył 18 bramek. W kręgu zainteresowań jest także Brazylijczyk Nildo z Bogdanki Łęczna. Jesienią w I lidze 11 razy posłał piłkę do siatki. Wcześniej mówiło się o zainteresowaniu Lechii Arkadiuszem Piechem z Ruchu Chorzów. Trudno jednak przypuszczać, aby piłkarz chciał odejść do klubu niżej notowanego.
Drugą linię Lechii mógłby wzmocnić Grzegorz Bonin. Ten piłkarz urodzony w Tczewie zbierał bardzo dobre recenzje, grając w Górniku Zabrze. W Polonii Warszawa rozczarował. Józef Wojciechowski, właściciel Polonii, zdenerwowany postawą piłkarza ogłosił, że może go oddać nawet za darmo.
Włodarczyk: Awans Polski z grupy Euro 2012 wcale nie taki pewny
W gdańskiej drużynie także bardzo przydałby się środkowy obrońca. Tutaj idealnym kandydatem byłby Sebastian Madera, który rozstaje się z Widzewem Łódź. To utalentowany piłkarz, o którym Zbigniew Boniek mówił, że szybko trafi do reprezentacji. Teraz o to trudno, ale nie da się ukryć, że ten piłkarz byłby wzmocnieniem dla biało-zielonych. Sęk jednak w tym, że bardzo poważnie zainteresowane Maderą jest Zagłębie Lubin i podpisanie kontraktu jest ponoć bardzo blisko.
20240417_Dawid_Wygas_Wizualizacja_stadionu_Rakowa
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?