Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Nie będzie mediacji w sprawie reformy komunalnej między wiceprezydentem Lisickim a NONBN

Ewelina Oleksy
archiwum DB
W liście otwartym do władz miasta Grupa Nic O Nas Bez Nas zapowiedziała, że zakończy protesty, jeśli prezydent zasiądzie z nią przy stole do mediacji. Lisicki spotykać się jednak nie zamierza.

- Do tej propozycji odnoszę się negatywnie, bo z tymi panami spotykałem się, gdy był na to czas. Byli kulturalnie przyjmowani w Radzie Miasta, wszystko na temat reformy wtedy im wyłuszczono. Mamy inne stanowiska, ale trudno dyskutować z kimś, kto pluje na własne miasto - tak Maciej Lisicki, wiceprezydent Gdańska, komentuje propozycję, którą złożyli członkowie grupy NIC O NAS BEZ NAS, protestującej przeciwko reformie komunalnej. W liście otwartym do władz miasta zapowiedzieli, że zakończą protesty, jeśli prezydent zasiądzie z nimi przy stole do mediacji. Lisicki spotykać się jednak nie zamierza.

NONBN radziło radnym w sprawie reformy komunalnej

- Nikt tych ludzi nie upoważnił do występowania w imieniu społeczeństwa. Jeśli chcieli to robić, mogli wystartować w wyborach. Albo jesteśmy poważni i uczestniczymy w dyskursie w ramach systemu, który jest, albo, a taka jest prawda w tym przypadku, jesteśmy poza systemem. Niech osoby poza systemem nie oczekują, że ci, którzy w nim są, będą z nimi rozmawiać - argumentuje Lisicki.

Urząd Miejski w Gdańsku ustosunkował się też do propozycji zmian w reformie komunalnej, które na posiedzeniu Komisji Polityki Gospodarczej i Morskiej Rady Miasta przedstawili reprezentanci NONBN. Z odpowiedzi urzędników wynika, że nie ma szans na wprowadzenie w uchwale korekty, czego oczekuje grupa. Pierwszą z nich jest zmiana wysokości progów dochodowych uprawniających do ulg. Obecnie by dostać maksymalną obniżkę (60 proc.), dochód na jedną osobę w mieszkaniu zajmowanym przez rodzinę nie może przekraczać 618,95 zł. - Proponujemy, by za próg bogactwa, po którego przekroczeniu ulg nie ma, uznać średnią krajową. 618 złotych, wyznaczone przez wiceprezydenta Lisickiego, to jest nędza - mówi Łukasz Muzioł z NONBN.

Urzędnicy tłumaczą, że wysokość progów dochodowych jest zgodna z ustawą o dodatkach mieszkaniowych.- Przyjęto, że wysokość progów dochodowych powinna być mierzona obiektywną miarą, a taką jest właśnie ustawa - wskazuje Michał Piotrowski z gdańskiego magistratu. - Ponadto uwzględniając potrzeby najemców, wprowadzono prawo do 20-procentowej obniżki dla rodzin, które przekroczyły próg dochodów uprawniający do otrzymania dodatku mieszkaniowego.

Artyści walczą z miastem o reformę komunalną

Druga z propozycji NONBN to kwestia kryterium metrażowego, po którego przekroczeniu nawet o pół metra nie przysługuje prawo do ulg. - Powinno być proporcjonalnie, czyli ulgę dostajemy do wyznaczonego w kryterium metrażu, a za to, co przekraczamy, płacimy pełną stawkę - twierdzi Muzioł.

- Trudno uznać, że przyjęta przez miasto granica 45,5 m kw. mieszkania dla jednej osoby to metraż, który powoduje dyskomfort lokatora czy uwłacza jego godności - odpowiada Piotrowski. - Proponowane przez NONBN rozwiązanie ma charakter czysto fiskalny, natomiast realizowana przez nas reforma nie - dodaje urzędnik i podkreśla, że mieszkanie w lokalach o dużym metrażu powinno być świadomą decyzją najemców. - Nie należy ciężaru tej decyzji przerzucać na miasto.
NONBN chce też, by osoby, które zajmują mieszkania większe niż przewidują to kryteria, ale złożyły już wnioski o ich wymianę, nie traciły prawa do ulg.

- Obecny zapis mówi, że jeśli wypędzeni wysokim czynszem z dużych lokali zrobili to, co radzą władze miasta, czyli złożyli wniosek o wymianę, tracą prawo do ulg - wskazuje Muzioł. - Problem w tym, że ci, którzy chcą się zamienić na mniejsze, nie mogą, bo miasto nie ma mieszkań. I za tę nieudolność urzędników karani są ludzie.

Zdaniem urzędników, taki przepis byłby polem do nadużyć. - Samo złożenie wniosku o wymianę lub zamianę mieszkania nie zmienia stanu faktycznego, czyli tego, że najemca zajmuje lokal za duży i czerpie wszelkie korzyści z tym związane. Przyznanie prawa do obniżki dochodowej za samo złożenie wniosku w praktyce oznaczałoby, że najemca mógłby odmawiać zamiany na kolejne proponowane mu przez miasto lokale, nadal płacąc czynsz z obniżką - wyjaśnia Piotrowski.

Codziennie rano najświeższe informacje z Gdańska prosto na Twoją skrzynkę e-mail. Zapisz się do newslettera!
od 7 lat
Wideo

Uwaga na Instagram - nowe oszustwo

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na gdansk.naszemiasto.pl Nasze Miasto