Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Nie będzie miejskich rowerów

Aneta Niezgoda
Aneta Niezgoda
Ponad tysiąc nowych rowerów, kilkadziesiąt punktów, całodobowy ...
Ponad tysiąc nowych rowerów, kilkadziesiąt punktów, całodobowy ... Aneta Niezgoda
Ponad tysiąc rowerów, całodobowy dostęp za małe pieniądze - tak miał działać projekt Trójmiejski Rower Miejski. Na razie musimy o nim zapomnieć.

- Zdecydował brak pieniędzy. Przez kryzys wszyscy boją się nowatorskich pomysłów - przyznaje Arkadiusz Pytyński z Trójmiejskiego Roweru Miejskiego, który koordynował projekt.

Plany były wielkie

Pomysłodawca TRM chciał stworzyć w Trójmieście system samoobsługowych wypożyczalni rowerów miejskich, które miały być dostępne przez całą dobę. Za kilka złotych każdy mógłby wypożyczyć pojazd w jednym miejscu i oddać go w innym punkcie.

Rowery miały mieć elektroniczne zabezpieczenia. Aby móc wypożyczyć rower, trzeba by było najpierw zarejestrować się w systemie. Co ważne, organizatorzy zakładali, że dokonanie płatności byłoby możliwe na wiele sposobów: na kartę miejską, rowerową, legitymację studencką lub kartę bankomatową. Roczny abonament miał wynieść od 30 do 50 zł. Podobne systemy działają we Wrocławiu czy Krakowie.

W Gdańsku miało być dostępnych tysiąc rowerów, a w Sopocie dwieście kolejnych. Na początku rowery byłyby wypożyczane w Śródmieściu i Wrzeszczu, docelowo system miał być rozszerzony o Gdynię, Wejherowo, Rumię, Redę i Pruszcz Gdański. Grupa Civitas Mimosa zorganizowała nawet konkurs, który rozstrzygnął jaki kolor powinny mieć rowery TRM.

Nie ma pieniędzy, nie ma rowerów

Pomysł spodobał się włodarzom z Gdańska i Sopotu, którzy chcieli udostępnić miejsca na specjalne stacje. Na uruchomienie projektu potrzebnych było 9 mln złotych. Pieniędzy jednak nie udało się zdobyć.

- Inwestor się wycofał, miasto w tej chwili nie ma pieniędzy, by wyłożyć taką kwotę - mówi Arkadiusz Pytyński. - My staraliśmy się o pozyskanie funduszy z banków, od prywatnych inwestorów, z Unii Europejskiej, ale przez kryzys są duże problemy z uzyskaniem wsparcia. Szkoda, bo Gdańsk jest idealnym miejscem, aby wprowadzić ten system - podkreśla.

Jak tłumaczy pomysłodawca, zastanawiano się nad zmniejszeniem liczby rowerów, ale to rozwiązanie nie miałoby sensu.

- Zależy nam, by system działał bez zarzutu, by rowery i zabezpieczenia były dobrej jakości. We Wrocławiu istnieje podobny system, ale nie działa on najlepiej bo rowerów jest mało i są średniej jakości - dodaje Pytyński.

Co dalej z TRM?

Trójmiejski Rower Miejski to autorski pomysł prywatnych przedsiębiorców. Do miasta dotychczas nie zgłosiła się inna firma.

- To nie my byliśmy pomysłodawcami, to idea przyszła do nas i nam się spodobała. Liczyliśmy, że uda się stworzyć taki system, ale projekt na razie jest zawieszony, bo firma nie zdobyła pieniędzy. Ciężko przewidzieć co dalej - wyjaśnia Michał Piotrkowski z biura prasowego Urzędu Miejskiego w Gdańsku.

Czytaj też:

 

Polecamy w MMTrojmiasto.pl


Pokaż swoje zdjęcia Gdańska Oliwy


Jesteśmy też na Google Plus - dołącz do nas

Zdjęcia z dogaszania stoczniowej hali

Modelka z Gdańska na okładce Vogue'a


Nocny spacer po Gdyni na zdjęciach


Zimowy wschód słońca w Orłowie [zdjęcia]

Załóż konto w MM

dodawaj informacje

dodaj zdjęcia

publikuj ciekawostki

dodaj wydarzenie

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Drożeją motocykle sprowadzane z Niemiec

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na gdansk.naszemiasto.pl Nasze Miasto