Protest został zorganizowany przez Stowarzyszenie na Rzecz Poszanowania Prawa Dzieci i Rodziny "Ojcowie z Trójmiasta". Jego prezesem jest Krzysztof Gawryszczak. Po rozwodzie sąd zezwolił mu na widywanie się z 9-letnim synem tylko przez 72 godziny w roku. Innym przykładem niesprawiedliwego traktowania ojców jest przypadek Waldemara Kalinowskiego, który również brał udział w demonstracji. Ubiega się on od dwóch lat o możliwość widywania się z dzieckiem w czasie świąt Bożego Narodzenia. Bezskutecznie.
- Postanowienia sądów rodzinnych to bandytyzm – mówi Krzysztof Gawryszczak. – Po pierwsze ich działania są zbyt sformalizowane, a po drugie z góry uznaje się skierowane przeciwko nam oskarżenia matek za prawdziwe. Traktuje się nas jak banki spermy i nie otrzymujemy żadnych praw wychowawczych. Po proteście sprawa Waldemara Kalinowskiego i moja zostały przez sędzię Annę Pałkiewicz z Wydziału Rodzinnego i Nieletnich odroczone do 14 stycznia. Wyjaśnień nie podano. Decyzja jest moim zdaniem objawem sfeminizowania wymiaru sprawiedliwości. Rzecz trwa już dwa lata. To skandal – dodaje.
Na transparentach demonstrantów widniały hasła takie jak: „Ograniczanie kontaktów z ojcem jest krzywdą dziecka”, czy „Bronimy nasze dzieci przed chorym systemem rodzinnym”. Impulsem dla zorganizowania protestu był zakaz matek na widywanie się ojców z ich dziećmi w czasie spraw rozwodowych. Według protestujących sądy nie starają się niczego zmienić w tej sprawie i reprezentują stanowisko stronnicze.
Krokusy w Tatrach. W tym roku bardzo szybko
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?