Jeszcze przed świętami Bożego Narodzenia na rynku pojawią się słodycze produkowane przez... ZPC Bałtyk. Markę, znaną od dziesiątków lat ożywia polska firma Bomilla z Włocławka, która kupiła majątek po Cloetta Fazer Polska.
Gdańska fabryka czekolady w Oliwie po latach znów będzie nazywać się Bałtyk. Zakład powstał w 1951 roku w wyniku połaczenia trzech przedwojennych firm cukierniczych. Na początku lat 90. majątek zakładu kupiła skandynawska firma Fazer, która zaprzestała produkować sztandarowe wyrobu Bałtyku i zmieniła nazwę firmy.
- Wracamy nie tylko do starej nazwy - mówi Ryszard Woliński, wiceprezes i współwłaściciel firmy Bomilla. - Zamierzamy też wskrzesić wyroby, które produkowały Zakłady Przemysłu Cukierniczego Bałtyk. - Pierwsze pojawiają się w sklepach już wkrótce, np. czekolada "Finezja", galaretka w czekoladzie. Zamierzamy też zwiększać zatrudnienie. Teraz, w Zakładzie Przemysłu Cukierniczego "Bałtyk" w Gdańsku Oliwie pracuje 75 osób. Niebawem przyjmiemy następnych. Jeżeli nasze wyroby zostaną przyjęte przez konsumentów, rozwiniemy produkcję. Planujemy zwiększyć zatrudnienie nawet do 300 - 400 osób.
Cloetta Fazer Polska wiosną bieżącego roku ogłosiła likwidację swego zakładu w Polsce. Zatrudniała tam 320 pracowników. Cała załoga straciła źródło utrzymania.
Produkcja została wznowiona jesienią bieżącego roku - dzięki polskiej firmie Bomilla, istniejącej na rynku od połowy lat 90. ubiegłego stulecia. Jak wspomina prezes Ryszard Woliński, działalność Bomilli zaczęła się m.in. od kupna w gdańskim zakładzie maszyny do produkcji mas czekoladowych.
- Po 10 latach spotykamy się znowu - mówi pan prezes.
Strefa Biznesu: Inflacja będzie rosnąć, nawet do 6 proc.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?