Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Nie ma rozstrzygnięcia w sprawie dziecięcego hospicjum

Aneta Niezgoda
Aneta Niezgoda
Nie kończą się problemy finansowe Pomorskiego Hospicjum Dziecięcego. Wbrew doniesieniom, kontrakt placówki z NFZ nie został jeszcze przygotowany. - Pracujemy nad kontraktem, ale nie umiem powiedzieć, kiedy zostanie sfinalizowany - mówi Mariusz Szymański z pomorskiego oddziału NFZ.

Problemy Pomorskiego Hospicjum Dziecięcego rozpoczęły się w grudniu, gdy NFZ odrzucił ofertę placówki i została ona bez środków finansowych. Mimo, że hospicjum jako jedyne wystartowało w konkursie, ofertę odrzucono z przyczyn proceduralnych.

Standardy pomorskie, nie ogólnopolskie

Propozycja Pomorskiego Hospicjum Dziecięcego została odrzucona, gdyż - jak przyznają jego lekarze - sugerowali się oni stawkami centralnego NFZ-u, a nie jego pomorskiego oddziału. Według standardów ogólnopolskich koszt opieki hospicyjnej nad dzieckiem wynosi 75 zł na dobę. W województwie pomorskim stawkę obniżono o 20 zł i wynosi 55 zł. I choć trójmiejskie hospicjum było jedynym, które starało się kontrakt, umowy nie podpisano. NFZ obiecał pomóc w przygotowaniu kolejnej oferty.

Gdyby nie pomoc innych...

Pomorskie Hospicjum Dziecięce jest jednym z dwóch placówek tego typu, działających w Trójmieście. Zostało założone w kwietniu ubiegłego roku przez pracowników związanych z Kliniką Pediatrii, Onkologii, Hematologii i Endokrynologii AMG. Dyrektor placówki, dr. Niedźwiecki i jego współpracownicy zajmują się pacjentami z całego województwa, przez całą dobę. Możliwość dalszej działalności zawdzięczają Warszawskiemu Hospicjum dla Dzieci, które udostępniło im swój sprzęt. Bez ich pomocy trójmiejskie hospicjum zapewne nie miałoby szansy funkcjonować.

Czekać, czekać, czekać

Urzędnicy NFZ nie śpieszą się z odpowiedzią, kiedy nastąpi podpisanie umowy z dziecięcym hospicjum.

- Pracujemy nad kontraktem, ale nie umiem powiedzieć kiedy kontrakt zostanie sfinalizowany - przyznaje Mariusz Szymański z pomorskiego NFZ. - Rozstrzyganie konkursów i przygotowywanie kontraktów wymaga czasu - dodaje.

Dramat dzieci

Czasu za to brakuje podopiecznym hospicjum, którzy drżą na myśl o przyszłości placówki.

- Chcemy przyczynić się do tego, aby nasze dzieci mogły odczuwać miłość bliskich niezagłuszoną przez szpitalny pośpiech i hałas, aby czuły się bezpiecznie i spokojnie w chwili odejścia - mówi "Gazecie Wyborczej Trójmiasto" pielęgniarka i psycholog Beata Papiernik. - Wiemy, jak niesamowicie ważne jest to, aby dziecko umierało w objęciach rodziców, rodzeństwa, we własnym pokoju, wśród swoich zabawek, a nie wśród medycznej aparatury z daleka od mamy i taty - dodaje.

od 7 lat
Wideo

Precz z Zielonym Ładem! - protest rolników w Warszawie

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na gdansk.naszemiasto.pl Nasze Miasto