Gratulacje, fanfary i oklaski - tak było wczoraj w gdyńskim oddziale "Dziennika Bałtyckiego". Najliczniejsi uczestnicy Jesiennego Biegu, zorganizowanego przez Gdyński Ośrodek Sportu i Rekreacji otrzymali nagrody i puchary.
Największe trofeum, wysoki na prawie jeden metr puchar, trafiło do Szkoły Podstawowej nr 26 w Gdyni. Była to najliczniej reprezentowana placówka w czasie Jesiennego Biegu. W kategorii szkoły podstawowe wystartowało 87 dzieci.
- Gratuluję nauczycielom. To wielki wyczyn, żeby zachęcić do biegania tak wielu uczniów. Ale przede wszystkim jestem pełen podziwu dla najmłodszych. Pokazaliście, że bieganie może być wspaniałą zabawą - mówił podczas wręczenia nagród Jerzy Jałoszewski, dyrektor GOSiR. - Puchar jest nagrodą przechodnią. Szkoła otrzymuje go tylko na rok. Jeżeli nie wygracie w następnym biegu będziecie musieli go oddać. No chyba, że zwyciężycie jeszcze dwa razy. Wtedy puchar będzie wasz na zawsze.
- Nie oddamy go już nigdy - zareagowała natychmiast Barbara Nawrot, nauczycielka wychowania fizycznego w SP 26.
Najstarszy uczestnik biegu - 83-letni Stanisław Poniceusz zdradził, że trenuje na plaży. Rodzina Ellwardów - najliczniejsza podczas Jesiennego Biegu "Dziennika Bałtyckiego".
- Biegam codziennie z Wrzeszcza na plażę do Brzeźna - opowiadał ten pierwszy.
- Nasze dzieci trenują w klubie "Zorza" w Gdyni. Mają już na swoim koncie dużo sukcesów - tłumaczyła z kolei pani Jolanta Ellward, która wspólnie z córkami: Klaudią, Agnieszką, Kamilą i Syntią, synem Arielem oraz mężem Ryszardem byli najliczniej reprezentowaną rodziną. Czekały na nich nagrody ufundowane przez Krajową Spółdzielczą Kasę Oszczędnościową.
Wojciech Łobodziński, trener Arki Gdynia: Karny był ewidentny
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?