"Nie spotkałem się jeszcze z taką skalą." Coraz więcej pacjentów z powikłaniami po przebyciu COVID-19 na Pomorzu!

Powikłania po przebyciu COVID-19 na Pomorzu

Pod koniec listopada odbyło się posiedzenie Wojewódzkiej Rady Dialogu Społecznego w Gdańsku, na której samorządowcy, pracodawcy, a także przedstawiciele sektora pracowniczego zaapelowali między innymi o usystematyzowanie opieki dla ozdrowieńców, którzy pokonali COVID-19 i wymagają dalszej pomocy.

- Proponujemy, aby Narodowy Fundusz Zdrowia wprowadził zasady korzystania i finansowania nowego rodzaju świadczeń leczniczych realizowanych przez sanatoria, czyli tzw. uzdrowiskowej rehabilitacji pocovidowej - czytamy w oficjalnym stanowisku WRDS.

Pomoc pocovidowa. Powstają ośrodki dla pacjentów po zakażeniu koronawirusem

Zapotrzebowanie na takie świadczenia jest coraz większe. W całym kraju powstają ośrodki przyjmujące pacjentów, u których pojawiają się perturbacje zdrowotne po przebyciu COVID-19. Nie dotyczy to jedynie osób, które ze względu na ciężki przebieg choroby musiały być hospitalizowane. Infekcja mająca nawet niepozorny przebieg, może być przyczyną objawów, które pacjenci odczuwają jeszcze na wiele miesięcy po wyzdrowieniu. W Gdyni takie osoby są przyjmowane w ramach Poradni Chorób Zakaźnych w Uniwersyteckim Centrum Medycyny Morskiej i Tropikalnej.

- Trafiają do nas osoby ze skierowaniem, między innymi od lekarzy rodzinnych, ale także od innych. Kierujemy pacjentów na dalszą diagnostykę, najczęściej neurologiczną i kardiologiczną, jeżeli istnieje taka potrzeba - informuje lek. Marcin Dręczewski z Poradni Chorób Zakaźnych UCMMiT w Gdyni. - Oferujemy zlecenie tomografii komputerowej płuc, również w przypadku gdy istnieją wskazania do takiego badania. Zgłoszeń jest coraz więcej, w związku z tym chcielibyśmy dalej poszerzać naszą działalność.

W naszym województwie od początku epidemii, a więc mniej więcej od początku marca, COVID-19 zwalczyły już ponad 23 tys. osób. To dane oficjalne, natomiast pewne jest, że ozdrowieńców jest o wiele więcej. Niestety, niekiedy pokonanie infekcji nie oznacza końca problemów zdrowotnych.

Do gdyńskiej Przychodni Chorób Zakaźnych trafia coraz więcej pacjentów z objawami, które specjaliści tłumaczą przebytym COVID-19. Obecna, druga fala zakażeń doprowadziła do jeszcze intensywniejszej transmisji wirusa, który rozprzestrzenia się we wszystkich pomorskich powiatach. Drugą falę widać również o wiele wyraźniej w przypadku liczby ozdrowieńców cierpiących na niepokojące symptomy.

- Chorzy przychodzą z bardzo szerokim spektrum objawów. Lista jest długa i cały czas dopisujemy nowe symptomy. Zdecydowana większość pacjentów skarży się na obniżoną tolerancję wysiłku fizycznego i osłabienie. Warto podkreślić, że pojawiają się również osoby z trudnościami z koncentracją i pamięcią, a część osób zgłasza utrzymujący się kaszel, bóle mięśni i zawroty głowy - wylicza lek. Marcin Dręczewski.

Do poradni zgłaszają się głównie pacjenci, którzy pokonali wirusa jesienią lub latem, jednak, co ciekawe, zdarzają się także ozdrowieńcy z pierwszej, wiosennej fali epidemii. To pokazuje, jak długofalowy wpływ na nasz organizm może mieć zakażenie koronawirusem.

Powikłania po COVID-19. Jakie problemy się pojawiają?

Infekcje wywołane wirusami mogą prowadzić do późniejszych poważnych powikłań i perturbacji zdrowotnych, które ujawniają się niekiedy po przebytej chorobie. To zagadnienie nie jest niczym wyjątkowym (a dobrym przykładem są tutaj między innymi powikłania związane z zakażeniem wirusem grypy) i dotyczy przede wszystkim osób z grup ryzyka, a więc osób w wieku senioralnym oraz cierpiących na inne choroby przewlekłe. Mowa np. o pojawieniu się problemów kardiologicznych czy neurologicznych. W tym wypadku mamy do czynienia jednak z ogromną liczbą zakażeń, co oznacza, że siłą rzeczy lekarze doświadczają znaczącego wzrostu liczby pacjentów z powikłaniami po COVID-19.

- Muszę powiedzieć, że jest to pierwsza pandemia, którą mam możliwość obserwować i nie spotkałem się jeszcze z taką skalą powikłań. Owszem obserwujemy powikłania między innymi po infekcji wywołanej wirusem grypy w czasie każdego sezonu grypowego, jednak aktualnie ilość chorych na COVID 19 jest niezwykle duża - podkreśla lek. Marcin Dręczewski