Niedoszła promocja książki Aleksandra Dugina w Gdańsku. Prokuratura przygląda się sprawie: „Trwają czynności sprawdzające”

Prokuraturę w sprawie możliwości popełnienia przestępstwa zawiadomiła prezydent Gdańska Aleksandra Dulkiewicz. Zgłoszenie zostało zarejestrowane 27 października. Prokuratura bada sprawę.

- Obecnie prowadzone są czynności sprawdzające w kierunku przestępstwa z art. 256 par. 1 kodeksu karnego, tj. propagowanie faszyzmu i totalitaryzmu. Po przeprowadzeniu czynności sprawdzających, w zależności od ich wyników, prokurator podejmie decyzję w zakresie wszczęcia postępowania lub odmówi wszczęcia postępowania karnego – informuje prok. Mariusz Duszyński z gdańskiej prokuratury okręgowej.

Wzburzenie związane z planowaną promocją książki Aleksandra Dugina „Manifest Wielkiego Przebudzenia i pisma czasu wojny” wybuchło w mediach społecznościowych pod wieczór 25 października 2022 r. Kilka godzin wcześniej o tym, że w Gdańskiej Szkole Wyższej na Biskupiej Górce miałaby się odbyć w sobotę 29.10 prezentacja niedawno wydanej książki i dyskusja nad nią, poinformował Mateusz Piskorski, tłumacz i publicysta „Myśli Polskiej”, wydawcy.

W maju 2016 Mateusz Piskorski, wówczas wiceprzewodniczący partii „Samoobrona”, został zatrzymany przez funkcjonariuszy Agencji Bezpieczeństwa Wewnętrznego. Przedstawiono mu zarzuty szpiegostwa na rzecz rosyjskiego oraz chińskiego wywiadu cywilnego, w tym „poprzez udział w spotkaniach operacyjnych z osobami kontaktowymi i przyjmowanie zadań operacyjnych celem propagowania rosyjskich interesów, za co miał otrzymywać wynagrodzenie”. Przez 3 lata do 2019 roku prokuratura nie skierowała jednak do sądu aktu oskarżenia a Piskorski przebywał w areszcie tymczasowym. Ostatecznie wyszedł za kaucją 200 tys. zł, jednak zarzuty ciążą na nim nadal.

Aleksander Dugin, politolog, twórca teorii geopolitycznej euroazjatyzmu i filozof, uważany jest za intelektualnego ojca działań Rosji pod reżimem Władimira Putina. Gorąco pochwala agresję na Ukrainę. Jego teoria, wykładana na studiach dla sztabowców armii najeźdźcy, promuje rosyjski neoimperializm. Według niego Rosja jest odrębną cywilizacją, do której powinno się przyłączyć wszystkie byłe republiki radzieckie oraz państwa byłego Układu Warszawskiego. W 2014 roku, w pierwszej fazie wojny, zachęcał do zabijania Ukraińców, nie uważając ich jednocześnie za odrębny od rosyjskiego naród.

Jeszcze tego samego wieczora 25 października Gdańska Szkoła Wyższa podziękowała za sygnały o tym, jaka impreza miała się odbyć w wynajętej u nich sali, przeprosiła i odwołała spotkanie. Wydawcy próbowali jednak jeszcze raz je zorganizować.

Interweniowały działaczki Związku Ukraińców w Polsce u dyrekcji gdańskiego oddziału Naczelnej Organizacji Technicznej. To w budynku NOT-u miało się ostatecznie w sobotę 29 października odbyć przeniesione spotkanie. Również tam zarządzający nie wiedzieli, co dokładnie miało się dziać w wynajętej sali. Informując media o odwołaniu imprezy wicedyrektor gdańskiego NOT-u ujawnił też, że sprawą spotkania interesowała się Agencja Bezpieczeństwa Wewnętrznego, której oficer odwiedził dyrekcję.

Propagowanie faszyzmu i totalitaryzmu zagrożone jest karą grzywny, ograniczenia wolności albo pozbawienia wolności do lat 2.