Niemcy-Grecja w Gdańsku: |
Niemcy do meczu przystąpili w bardzo zaskakującym składzie. W pierwszej "jedenastce" zabrakło Mario Gomeza, Thomasa Müllera i Lukasa Podolskiego, których zastąpili Mirloslav Klose, Marco Reus i André Schürrle. Joachim Löw postanowił postawić na szybkich skrzydłowych, którzy mieli za zadanie rozciągać defensywnie ustawionych Greków.
Lahm wyręczył napastników
Nasi zachodni sąsiedzi mogli już w pierwszych minutach objąć prowadzenie, ale najpierw Klose był na spalonym, a chwilę później po ładnej akcji Oezila i Reusa... piłkarz urodzony w Opolu poślizgnął się i nie doszedł do dośrodkowania. Kolejna akcja i gol, ale sędzia słusznie bramki nie uznał, gdyż Schürrle faulował bramkarza.
Świetną okazję w 23. minucie zmarnował Özil, który po kombinacyjnej akcji strzelił w sam środek bramki. Chwilę później po strzale Reusa Klose nie zdążył z wślizgiem i nadal było 0:0.
Co się odwlecze, to nie uciecze. Kolejna wymiana podań podań przed polem karnym, ładnie obrońcom urwał się Lahm i mocnym strzałem pokonał Sifakisa, który był absolutnie bez szans. Taki wynik utrzymał się do przerwy.
Niespodziewane wyrównanie
W 56. minucie Grecy przeprowadzili perfekcyjną kontrę i wykorzystali fakt, że Niemcy zaczęli atakować coraz większą liczbą zawodników. Prawym skrzydłem popędził wprowadzony po przewie Giorgos Fotakis, dograł w pole karne, gdzie Samaras wyprzedził Boatenga i z metra wpakował piłkę do siatki. Niespodzianka wisiała na włosku.
Grecja długo nie cieszyła się jednak z remisu. W 62. minucie z prawej strony dośrodkował mało aktywny w defensywie Boateng, a Khedira popisał się potężnym strzałem pod poprzeczkę. Duży błąd popełnił Maniatis, który nie upilnował pomocnika Realu Madryt.
Kilka minut później było już 3:1. Precyzyjnie z rożnego dośrodkował Özil, Klose wygrał pojedynek główkowy z Papadopoulosem i pokonał Sifakisa. To jednak nie koniec. Na 4:1 ładnym strzałem podwyższył Reus. Klose przegrał pojedynek jeden na jeden z bramkarzem, ale piłka trafiła do skrzydłowego Borussii Mönchengladbach, który wpakował piłkę do pustej bramki.
Sprawiedliwe lanie
W 88. minucie Salipngidis zmniejszył rozmiary porażki, wykorzystując rzut karny. Na więcej nie starczyło czasu, ale dwie bramki dla Grecji to i tak dużo. Równie dobrze mecz mógł skończyć się wygraną Niemiec 6:0.
Piłkarze Joachima Loewa zagrali solidną pierwszą połowę i bardzo dobrą drugą. Grecy tylko po strzelonej bramce mogli liczyć na niespodziankę, ale szybko zostali sprowadzeni do parteru.
Wojciech Łobodziński, trener Arki Gdynia: Karny był ewidentny
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?